Skandynawowie zwyciężyli zdecydowanie. Słoweńców wyprzedzili aż o 61,1 pkt. Austria straciła 113,6 pkt. Na czwartej pozycji uplasowali się broniący tytułu Niemcy - 121,4 pkt straty.
Norwegowie byli faworytami środowych zmagań. Marius Lindvik wcześniej zdobył złoty medal w rywalizacji indywidualnej, a jego rodaczki triumfowały drużynowo. Anna Odine Stroem wywalczyła też brąz indywidualnie. Skład gospodarzy uzupełniali Eirin Maria Kvandal i Johann Andre Forfang.
Zwycięzcy już po pierwszej serii mieli 32,5 pkt przewagi nad Słowenią. W finale spisywali się równie dobrze.
Polacy na półmetku zajmowali siódme miejsce, ale ostatecznie wyprzedzili ich Finowie. Tym samym biało-czerwoni zakończyli rywalizację na tej samej pozycji, co dwa lata temu w MŚ w Planicy.
W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy był Słoweniec Anze Lanisek, który uzyskał 134 i 141 m, co jest nowym rekordem skoczni. Wszyscy Norwegowie uplasowali się w czołowej trzynastce, a w Słowenii odstawała Ema Klinec, która osiągnęła 27. rezultat.
Z Polaków 16. był Zniszczoł (118 i 123 m), 17. Kubacki (119,5 m i 122,5), 28. Twardosz (105,5 i 100 m) i 41. Bełtowska (83 i 89,5 m).
Na czwartek zaplanowano w Trondheim drużynowe zmagania mężczyzn oraz kwalifikacje kobiet do konkursu na dużej skoczni.