Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Pjongczang 2018: Polacy wciąż bez medalu. KOMENTARZ, GALERIA

  • Sport
  • date_range Wtorek, 2018.02.13 18:33 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:41 )
"Zamki na piasku", "domki z kart"... Pozostanę przy tych dwóch sformułowaniach, odnosząc je do polskiego chciejstwa, a to z kolei odnosząc do roznieconych nadziei na udowodnienie mocarstwowej pozycji w sportach zimowych - komentuje z Pjongczangu Tadeusz Kwaśniak

fot. EPA/Tatyana Zenkovich

Posłuchaj felietonu Tadeusza Kwaśniaka
Pjongczang 2018 - Dzień 5

 

Pjongczang pokazuje, że fundamenty, na których nadzieję budowano, uległy procesowiu korozji. O ile w przypadku szkoczków narciaraskich winę można zrzucić na siły natury, to zrobić z pozostałymi?

Justyna Kowalczyk mówiła przed biegiem sprinterskim, że na trasie są dwa takie podbiegi, które lubi. Najwyraźniej pani doktor nie wzięła pod uwagę tego, że był czas, by młodsze rywalki też to polubiły. I nie pomogła nawet ćwierćfinałowa walka na łokcie w obronie szansy na pozostanie tak zwaną "lucky loserką".

Przypominam sobie doskonale rozmowę sprzed pięciu lat z panią Janiną, mamą naszej - mimo wszystko - mistrzyni - w której to rozmowie ze łzami w oczach mówiła, że córka obiecała jej skońcvzyć z wyczynowym sportem po igrzyskach w Soczi. Czyli cztery lata temu. Czy dzisiaj tego żałuje? Nie było mi dane zadać dziś tego pytania.

By jeszcze pozostać przy faktach: Sylwii Jaśkowiec nie udało się przebrnąć przez eliminacje. Odezwało się też fatum chorążego. Jeśłi się pełni tę rolę w defiladzie na otwarciu igrzysk, to podobno trzeba zapomnieć o medalach. Zbigniew Bródka, złoty w Soczi, przekonał się dziś o tym na własnej skórze. I tak był najlepszy z trójki biało-czerwonych na dystansie 1500 metrów.

Mieliśmy też małopolski epizod na stoku alpejskim. W kombinacji alpejskiej startował Michał Kłusak.

Kombinacja alpejska to zjazd plus slalom. Jednego dnia. Kiedyś ta konkurencja trwała dwa dni. Ale czas wymusza zmianę tempa. Kłusak po zjeździe był 48. tracąc 3 sekundy i 40 setnych do lidera.

"Slalom nie jest moją mocną stroną. Szczerze, to się boję, bo trasa jest zlodzona, ja nie trenuję na takich stokach, agresywnie przygotowanych. Nie wiem czego się spodziewać. Postaram się złapać rytm, jak mi się uda, to myślę, że powinno byc przyzwoicie" - mówił Kłusak.

Sluszne były obawy Michała. O jedną z pierwszych tyczek zahaczył nartą i konkurencję kończył efektownym "szczupakiem". Czyżby symboliczny obraz dla sytuacji polskich sportów zimowych?

No, nie... Ciągle wierzymy w skoczków.

 

Tadeusz Kwaśniak - Pjongczang

 

Słuchajcie korespondencji naszych wysłanników prosto z Pjongczang, codziennie od poniedziałku do piątku o 17.20, w popołudniowej auducji "Co niesie dzień"

 

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię