Wisła do Wiednia wyleciała w środę przed południem. Trener Moskal zabrał wszystkich dostępnych piłkarzy, gdyż ze stolicy Austrii ekipa uda się do Warszawy, gdzie będzie przygotowywać się do niedzielnego, 1-ligowego meczu ze Zniczem Pruszków.
W samolocie zabrakło Jakuba Krzyżanowskiego. 18-letni obrońca został bowiem we wtorek wypożyczony do AC Torino. W umowie zawarta jest opcja transferu definitywnego. Gdyby jednak Włosi nie zdecydowali się wykupić utalentowanego reprezentanta Polski U18, to Wisła zabezpieczyła swój interes, przedłużając z Krzyżanowskim kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.
W czwartkowym meczu Moskal, oprócz grupy zawodników leczących od dłuższego czasu urazy, jak Kacper Duda, Igor Łasicki, Dawid Szot, Bartosz Talar, Enis Fazlagic i Jesus Alfaro, nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Młyńskiego. Skrzydłowy "Białej Gwiazdy" ma problemy żołądkowe.
Niewiele brakowało, aby w rewanżu z Rapidem nie zagrał już Angel Rodado. Najlepszy piłkarz Wisły był kuszony przez Nefczi Baku, którego przedstawiciele przybyli do Krakowa na rozmowy w sprawie transferu. Hiszpan jednak zdecydował się zostać w Wiśle i podpisał z nią nowy kontrakt ważny do 30 czerwca 2027 roku.
"Bardzo się cieszę, że Angel zostaje z nami, bo myślę, że wszyscy z niepokojem oczekiwali na wiadomości w jego sprawie. Żartobliwie mówiąc, użyliśmy pewnego fortelu. Daliśmy Angelowi opaskę kapitana na mecz z Polonią Warszawa, a na następny dzień on przedłużył kontrakt" – powiedział trener Moskal na konferencji przedmeczowej.
Wisła, jeśli chce awansować, będzie musiała wygrać różnicą dwóch bramek lub jedną i skuteczniej egzekwować rzuty karne, ale szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" uważa, że sytuacja nie jest całkiem zła.
"Jeśli patrzymy wstecz i analizujemy ten mecz u siebie, to myślę, że gdybyśmy wykorzystali choć jedną z tych okazji, które mieliśmy, ten mecz mógł się zakończyć przynajmniej remisem. Niestety, przegraliśmy 1:2, ale jest to wynik, który daje nam wciąż szansę pozostania w grze. Mam na myśli to, że jedna bramka wyrównuje bilans. Myślę, że dopóki będzie 0:0, to wszystko jest możliwe. Nie jest powiedziane, że od pierwszych minut musimy ostro zaatakować i zaraz starać się zdobyć bramkę. Być może dopiero w ostatnich minutach trzeba będzie wszystko postawić na jedną kartę. To tylko i aż różnica jednej bramki, bo przyjechaliśmy na gorący teren" - nie miał wątpliwości.
Moskal wyraził nadzieję, że mecz będzie równie emocjonujący, jak w Krakowie.
"Oczekuję szybkiego i otwartego spotkania z sytuacjami bramkowymi. Mam taką filozofię, żeby gra mojej drużyny dostarczała wrażeń i była atrakcyjna dla kibiców, ale oczywiście celem nadrzędnym jest to, żeby wygrać. To się liczy najbardziej" – podkreślił.
Trener Rapidu Robert Klauss przyznał, że jego zespół wypracował sobie w Krakowie dobrą pozycję wyjściową przed rewanżem.
"Nie wyjdziemy żeby zagrać na remis, chcemy po prostu wygrać. Wisła to nie jest typowy drugoligowiec. Jest tam jakość i profesjonalizm. To trudny i silny przeciwnik. Wisła ma wyraźne atuty w ofensywie, dużo jakości, umiejętności techniczne i dobre rozwiązania w ofensywie" – ocenił.
Czwartkowe spotkanie w Wiedniu rozpocznie o godz. 20.30. Zwycięzca dwumeczu w 3. rundzie ligi Europy zmierzy się z lepszym z pary Trabzonspor – MFK Rużomberok (2:0 w pierwszym meczu na Słowacji), a pokonany zagra w Lidze Konferencji z wygranym w rywalizacji Spartak Trnawa – FK Sarajewo (0:0 w pierwszym spotkaniu w Bośni).
Arbitrem meczu będzie Michael Oliver. Anglik prowadził cztery spotkania podczas ostatnich mistrzostw Europy. Pierwotnie zawody miał poprowadzić jego rodak - John Brooks. Podczas meczu nie będzie można skorzystać ze wsparcia VAR.
Transmisja spotkania w kanale TRANSMISJE dostępnym tutaj: https://www.radiokrakow.pl/player/
oraz w naszym programie odbieranym przez cyfrowe odbiorniki z systemem DAB+