Cracovia ma za sobą serię trzech kolejnych zwycięstw i z dorobkiem 13 punktów jest wiceliderem tabeli. To sprawia, że nastroje w obozie „Pasów” są znakomite i wszyscy w klubie liczą na przedłużenie serii, zwłaszcza że krakowianie z trzech ostatnich wypraw do Radomia przywozili komplet punktów. Trener Kroczek podkreślił, że dobra seria stawia przed jego zespołem kolejne wyzwania.

"Jedziemy na trudny teren, bo Radomiak, mimo że jest na dole tabeli, jest wymagającym rywalem. Potencjał tego zespołu i jakość zawodników jest zdecydowanie większa. W przypadku, gdy się wygrywa kilka spotkań z rzędu, to w klubie jest większy spokój. Jak są porażki, to jest większe napięcie, ale wygrywanie może też uśpić. Po porażkach jest się bardziej czujnym. W poprzednim sezonie Cracovii trudno było złapać serię zwycięstw. Teraz przełamaliśmy tę niemoc. Wiemy jednak, że przed nami wciąż dużo pracy. Idziemy jednak w dobrym kierunku" – powiedział szkoleniowiec "Pasów".

Obydwa zespoły zmierzyły sie ze sobą w sparingu podczas okresu przygotowawczego. Radomiak wygrał wówczas 1:0. Trener Kroczek nie przywiązuje jednak wagi do tego wyniku.

"Obecnie obydwa zespoły są w innym miejscu. U nas nastąpiło wiele zmian, Radomiak też zdążył coś poprawić. Gry kontrolne nie są wyznacznikiem tego, co się będzie działo w lidze. Można wiele wyciągnąć z nich pod kątem indywidualnym i na to zwrócimy uwagę" - wyjaśnił.

Sytuacja kadrowa zespoły jest dobra. Trener Kroczek poinformował, że poza Patrykiem Janasikiem wszyscy zawodnicy normalnie trenują i są do jego dyspozycji. Dotyczy to także Kamila Glika, którego ostatnio nie było w kadrze meczowej.

W ostatnich spotkaniach Kroczek nie korzystał z Michała Rakoczego, który w poprzednich sezonach był kluczowym zawodnikiem Cracovii. Niewykluczone, że jeszcze w tym oknie transferowym ten utalentowany pomocnik zostanie sprzedany.

"Zmiana środkowiska mogłaby być dla niego krokiem do przodu" - stwierdził Kroczek.

Wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu ma także obrońca Paweł Jaroszyński.

Radomiak rozpoczął sezon od wygranej 2:1 z GKS w Katowicach, potem przegrał cztery kolejne mecze i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Drużyna z Radomia kiepsko spisuje na swoim stadionie, gdzie – licząc poprzedni sezon – poniosła pięć kolejnych porażek.

Piłkarze Korony w sobotnim meczu ekstraklasy zmierzą się w Krakowie z Puszczą Niepołomice. „Musimy uważać na stałe fragmenty gry rywala i zagrać z chłodną głową” – powiedział trener kielczan Jacek Zieliński.

Kielczanie do spotkania z zespołem z Niepołomic przystąpią w bojowych nastrojach. Na zakończenie poprzedniej kolejki Korona pokonała w poniedziałek na własnym boisku Stal Mielec 1:0. Po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie drużyna ze stolicy regionu świętokrzyskiego wreszcie opuściła strefę spadkową.

Szkoleniowcy obu drużyn znają się doskonale. Razem grali w Stali Stalowa Wola, a gdy zawodnikiem Tłoków Gorzyce był Tomasz Tułacz, to trenerem zespołu był Zieliński.

„Teraz stanęliśmy po dwóch stronach barykady. Nie ma to jednak wielkiego znaczenia. Oczywiście przyglądamy się grze Puszczy. Tomek był na naszym meczu ze Stalą, czyli oglądał tę Koronę po moim retuszu w pierwszym spotkaniu zakończonym zwycięstwem. O wszystkim i tak będzie decydowało boisko. Nie będę używał sloganów w stylu +kto kogo przechytrzy+. To umiejętności piłkarskie będą decydować w tym pojedynku” – podkreślił trener zespołu z Kielc.

Początek meczu Puszcza Niepołomice- Korona Kielce o 14:45. Transmisja w sportowym kanale internetowym Radia Kraków, także w aplikacji na smartfony i w cyfrowych odbiornikach z systemem DAB+.

Początek meczu Radomiak -Cracovia o 20:15. Transmisja w sportowym kanale internetowym Radia Kraków, także w aplikacji na smartfony i w cyfrowych odbiornikach z systemem DAB+