Kilka chwil po rozpoczęciu drugiej połowy meczu jeden ze starszych kibiców Garbarni zadławił się kiełbasą i zaczął się dusić. Mecz został przerwany, a do akcji przystąpili ratownicy z dwóch karetek - tej, która standardowo znajduje się w pogotowiu podczas tego typu imprez sportowych oraz drugiej, która przyjechała na stadion na sygnale. Lekarze przystąpili do masażu serca i reanimacji, która trwała łącznie ponad pół godziny. Wszystko odbywało się na trybunie, bowiem każda sekunda mogła okazać się w tej sytuacji decydująca. Jak czytamy na oficjalnej stronie Garbarni, wykonany został zabieg tracheotomii, polegający na otwarciu tchawicy. Po ponad 30 minutach reanimacji pacjentowi udało się przywrócić samodzielny oddech i kibic w karetce został przewieziony do szpitala. Ratowników pożegnały gromkie brawa pozostałych kibiców zgromadzonych na trybunach.

Na boisku Garbarnia odniosła natomiast pierwsze po awansie do drugiej ligi zwycięstwo. W końcówce pierwszej połowy prowadzenie Brązowym dał Arkadiusz Garzeł. Po zmianie stron i po przerwie związanej z reanimacją kibica wyrównał Mateusz Broź, ale kolejne dwa słowa należały do gospodarzy. Strzelali dwaj rezerwowi - najpierw Siergiej Krykun, potem Filip Wójcik.

AD