W porannej sesji Polak pokonał 74 okrążenia - najwięcej w stawce, a jego najlepsze osiągnięcie to 1.19,681. W sesji popołudniowej dołożył jeszcze 50 "kółek" i zszedł z wynikiem do 1.18,527, co - jak zaznaczył team Renault - było najlepszym rezultatem w historii jego występów na węgierskim obiekcie.

We wtorek autem Renault jeździł Kanadyjczyk Nicholas Latifi, a jego najlepszy czas okrążenia to 1.20,302.

- To fantastyczne uczucie, że mogłem tu dziś być i poprowadzić R.S.17. To cudowny powrót do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło - powiedział Kubica, który w 2006 roku właśnie tu debiutował w F1 - Dostałem odpowiedź na wiele pytań. Wiele się dowiedziałem o samochodzie najnowszej generacji i poznałem różnice między nim a autami, którymi jeździłem w przeszłości, m.in. jest znacznie szerszy. Metodycznie współpracowałem z teamem i myślę, że postęp był widoczny. Za wcześnie jednak, by powiedzieć już dziś, jaki może być następny krok.

Zadowolony z testów był też dyrektor sportowy Renault Alan Permane, który przyznał, że dzięki Kubicy team będzie mógł wyciągnąć dobre wnioski na przyszłość.

W środę najlepiej spisał się Vettel, który przed południem uzyskał czas 1.17,124.

Od Kubicy lepsze wyniki miało jeszcze tylko dwóch kierowców - 17-letni Brytyjczyk Lando Norris za kierownicą McLarena - 1.17,385 oraz drugi z zawodników Ferrari Fin Kimi Raikkonen - 1.17,842

Kierowcy testowali bolidy w sporym upale. Termometry momentami wskazywały nawet 36 stopni Celsjusza, a temperatura toru dochodziła do 54 stopni.

Kubicę wspierała liczna grupa polskich kibiców. Według organizatorów, w środę na trybunach obiektu pod Budapesztem zasiadło 3500 fanów, o półtora tysiąca więcej niż we wtorek, kiedy Polak nie jeździł. Ekipa Renault opublikowała film, na którym widać, jak Kubica dziękował im za wsparcie po zakończonych testach.

Sprawdzian na Hungaroringu był dla niego bardzo ważny w kontekście powrotu do rywalizacji w mistrzostwach świata Formuły 1. Według mediów, polski kierowca miałby zastąpić Brytyjczyka Jolyona Palmera.

SKO/PAP/bp