Jak dodano w komunikacie federacji, uraz pleców, którego 36-letni kapitan reprezentacji doznał w ligowym meczu w niedzielę wieczorem przeciwko Realowi Sociedad w San Sebastian (0:1), wykluczy go z gry na około dziesięć dni.
Reprezentacja Polski po raz ostatni grała w Portugalii z reprezentacją tego kraju w listopadzie 2018 roku (w Guimaraes), także w Lidze Narodów. Lewandowski wówczas... również nie wystąpił z powodu kontuzji, chodziło wtedy o niewielki uraz kolana. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
W niedzielny wieczór doświadczony napastnik wystąpił w ligowym meczu lidera Barcelony na wyjeździe z Realem Sociedad. Rozegrał całe spotkanie.
Już na początku zawodów sędziowie nie uznali, po analizie wideo, gola Lewandowskiego z powodu minimalnego spalonego. Od tego momentu zespół Hansiego Flicka znacznie ustępował rywalom. Przegrał 0:1, ale mógł znacznie wyżej. Barcelonę, która nie oddała... żadnego celnego strzału, kilkakrotnie ratował bramkarz Inaki Pena.
Lewandowski wciąż zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców z 14 golami.
W reprezentacji Polski jego statystyki wyglądają w ostatnich miesiącach gorzej. Na gola z gry słynny napastnik czeka od towarzyskiego meczu z Łotwą (2:0), który odbył się 21 listopada 2023 roku w Warszawie.
Od tego czasu trafił dwa z razy z rzutów karnych - w czerwcu z Francją (1:1) w Dortmundzie na Euro 2024 i we wrześniu ze Szkocją (3:2) w Glasgow w Lidze Narodów.
Na razie nie wiadomo, czy trener Probierz powoła kogoś w miejsce Lewandowskiego.
Zgrupowanie reprezentacji ma inny charakter niż dotychczas. Kadrowicze tym razem nie zbierają się w Warszawie, a od razu w Porto.
Decyzja o dłuższym pobycie w Portugalii, jak tłumaczono w PZPN, zapadła "ze względów logistycznych". Obawiano się m.in. o stan boisk późną jesienią w Warszawie i okolicach.
Sztab kadry doleciał do Portugalii już w niedzielne wczesne popołudnie. Natomiast poniedziałkową zbiórkę kadrowiczów w hotelu w Porto zaplanowano do godz. 15 miejscowego czasu (16.00 w Polsce). Tego samego dnia odbędą się już pierwsze zajęcia, poprzedzone konferencją prasową.
Na miejsce treningów wybrano ośrodek Gondomar Sport Clube, w dystrykcie Porto.
Spotkanie z Portugalią rozpocznie się w piątek o 20.45 czasu polskiego. Do Warszawy kadra wróci w sobotę, czyli dwa dni przed spotkaniem ze Szkocją na PGE Narodowym.
Biało-czerwoni zachowali szansę awansu do ćwierćfinału Ligi Narodów, ale są w dość trudnej sytuacji. W tabeli prowadzi Portugalia z 10 punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, a trzecia Polska - z czterema. Szkocja ma tylko jeden.
Do ćwierćfinałów LN (20-25 marca 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio do dywizji B.