Agnieszka Radwańska nie zagra w finale wielkoszklemowego turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie. Po chwilami znakomitej grze - musiała jednak uznać wyższość młodszej o prawie 5 lat Hiszpanki Garbine Muguruzy. Przegrała 2:6, 6:3, 3:6.
W pierwszym secie rywalka narzuciła niezwykle agresywny styl gry i najlepsza polska tenisistka niewiele miała do powiedzenia na korcie. Gdy w drugiej partii Muguruza przełamała od razu podanie Radwańskiej, a potem prowadziła 3:1, wydawało się, że to będzie bardzo krótki półfinał. "Isia" potrafiła się jednak zmobilizować, grała z akcji na akcję coraz lepiej i pewniej, w efekcie wygrała 6 kolejnych gemów. Gdy w trzecim secie to ona powstrzymała rywake przy jej podaniu, wydawało się, że droga do finału będzie już prosta. Ale dysponująca o wiele lepszymi warunkami fizycznymi 21-letnia Hiszpanka umiała się odnaleźć i wrócić do gry, jaka prezentowała w I secie. A że krakowianka nie poddawała się, więc obserwowaliśmy wiele zachwycających zagrań i wymian stojących na światowym poziomie.
Radwańska mimo porażki pozytywnie ocenia swój występ w tegorocznym Wimbledonie. Dzięki grze w półfinale Polka wróciła do czołowej "10" rankingu WTA, na siódme miejsce.
W finale Hiszpanka zagra z Amerykanką Sereną Williams, która pokonała Rosjanke Marię Szarapową 6:2, 6:4.