Grupa Azoty Unia Tarnów wygrała dziś u siebie z MKS-em Kalisz po 25:24. O to zwycięstwo jednak wcale nie było łatwo, a mecz niejako tradycyjnie kończył się karnymi. 

Pierwsza połowa pod znakiem nieskutecznej gry obu drużyn w ataku, dobrej postawy bramkarzy, w tym Patryka Małeckiego u gospodarzy, i niespotykanie wielu fauli w ataku odgwizdanych przez sędziów. Do przerwy 9:8 dla Unii i zacięty i wyrównany mecz, po przerwie goście wyszli nawet na prowadzenie, ale wtedy tarnowianie złapali rytm, zaczęli wreszcie grać skutecznie i uciekli na 17:12, podobać się mogli zwłaszcza Dzmitri Smolikow i Paweł Podsiadło.

Dziesięć minut przed końcem było już jednak tylko 20:18, a chwilę później remis, bo tarnowianie zanotowali ośmiominutowy przestój. Końcówka to znów walka na styku, po 60-ciu minutach remis 22:22, w efekcie karne. Kapitalne interwencje Patryka Małeckiego, w szóstej serii karnych Marcel Zdobylak zdobywa gola, pudło rywali i na konto Jaskółek trafiają dwa punkty co daje tarnowianom szóste miejsce w tabeli. 

Grupa Azoty Unia Tarnów - Energa MKS Kalisz 22:22 (8:7), karne 3-2.

Najwięcej bramek: dla Unii - Dzmitry Smolikow 6, Paweł Podsiadło i Michał Słupski po 4, dla Energi - Matija Starcevic 5, Bartosz Kowalczyk 4 oraz Mateusz Góralski i Piotr Krępa po 3.