Katarzyna Niewiadoma obroniła koszulkę liderki wyścigu kolarskiego Tour de France. Na mecie siódmego etapu w miejscowości Le Grand-Bornand w Alpach polska zawodniczka ekipy Canyon-SRAM zajęła czwarte miejsce.
Wygrała po samotnym finiszu Belgijka Justine Ghekiere (AG Insurance-Soudal Team), która uczestniczyła w długiej ucieczce, a w końcówce zostawiła towarzyszące jej zawodniczki.
Drugie miejsce, ze stratą minuty i 15 sekund, zajęła Francuzka Maeva Squiban (Arkea-B&B Hotels). Osiem sekund po niej linię mety minęły triumfatorka ubiegłorocznego Tour de France Holenderka Demi Vollering (SD Worx), zdobywając czterosekundową bonifikatę, oraz Niewiadoma.
Pozostałe Polki - Karolina Kumięga (UAE Team ADQ) i Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon-SRAM) - poniosły kilkunastominutowe straty. W piątek nie wystartowała Marta Lach (Ceratizit-WNT), natomiast w środę wycofała się z wyścigu Daria Pikulik (Human Powered Health), srebrna medalistka olimpijska z Paryża w kolarstwie torowym.
W klasyfikacji generalnej Niewiadoma minimalnie powiększyła przewagę nad najbliższymi rywalkami - wyprzedza o 27 sekund Holenderkę Puck Pieterse (Fenix-Deceunick) oraz o 37 Francuzkę Cedrine Kerbaol (Ceratizit-WNT). Vollering awansowała na ósmą pozycję i traci do Polki 1.15.
Z poważnym kryzysem na najdłuższym (166,4 km) i bardzo trudnym etapie zmagała się dotychczas trzecia w klasyfikacji mistrzyni olimpijska z Paryża Amerykanka Kristen Faulkner (EF-Oatly-Cannondale), tracąc na mecie ponad siedem minut.
Niewiadoma kontrolowała rywalizację. Ghekiere, najlepsza "góralka" wyścigu, nie stanowiła dla niej zagrożenia, mając na starcie etapu w Champagnole trzyminutową stratę w klasyfikacji generalnej.
Wyścig zakończy się w niedzielę jeszcze trudniejszym etapem przez przełęcz Glandon do słynnej stacji narciarskiej Alpe d'Huez.