Justyna Kowalczyk awansowała do ćwierćfinału biegu sprinterskiego techniką klasyczną, pierwszej konkurencji nowego cyklu zawodów o Puchar Świata, chociaż w kwalifikacjach uzyskała dopiero 27 rezultat. Do najszybszej, Norweżki Idy Ingemarsdotter straciła 9.51 sekundy. W Kuusamo startowały także Urszula Łętocha i Ewelina Marcisz. Zajęły odpowiednio - 60 i 67 miejsce w stawce 95 zawodniczek. Ubiegłoroczna triumfatorka zawodów w Kuusamo Maiken Caspersen Fala była 31 i nie awansowała do ćwiercfinałue, podobnie jak inna norweska sława Marit Bjoergen, która w biegu kwalifikacyjnym miała 41. wynik.
Kowalczyk pobiegła w piatym biegu ćwiercfinałowym. Jej rywalkami były: Szwedki - Evelina Settlin i Stina Nilsson, Amerykanka Rossie Brennan, Finka Karttu Niskanen i Norweżka Kathrine Rolsted Harsem. Na poczatku dystansu tempo dyktowały Szwedki. Kowalczyk właczyła sie do walki na pierwszym podbiegu. Ale tam, gdzie decydowały sie losy rywalizacji, na drugim podbiegu, szarży Polki nie było. Na metę przyjechała na 4 pozycji. Wygrała młodsza o 10 lat Stina Nillson. Druga była Norweżka Harsen. Jak sie okazało - był to najszybszy bieg ćwierćfinałowy. Porównując czasy - Kowalczyk uzyskała 11. rezultat, ale narciarskie sprinty są od ćwierćfinałów rywalizacją pucharową. Dlatego dla podopiecznej trenera Aleksandra Wieretelnego miejsca w półfinale zabrakło. Zawody w Kuusamo wygrała Stina Nillson.
Nie było reprezentanta Polski w ćwierćfinale biegu sprinterskiego mężczyzn. Maciej Staręga ukończył kwalifikacje na 55. miejscu
FIS/TK