W Białymstoku Sandecja Nowy Sącz musiała stawić czoła kilku wyzwaniom. Po pierwsze, podopieczni Radosława Mroczkowskiego wreszcie chcieli zdobyć premierową bramkę w LOTTO Ekstraklasie. Po drugie, gra drużyny miała zatrzeć bardzo złe wrażenie, jakie w zakresie PR-u pozostało dookoła klubu po zamieszaniu związanym z Freddym Adu. Przy okazji wątku tego zawodnika światło dzienne ujrzały niesnaski wewnątrz klubu, między innymi na linii dyrektor sportowy Arkadiusz Aleksander – trener Radosław Mroczkowski. Mecz w Białymstoku był dodatkowo drugim w tej kolejce, który odbył się przy udziale systemu VAR. W piątkowy wieczór w Płocku pomoc z wozu nie była potrzebna, tutaj w gotowości pozostawali Paweł Gil oraz Marcin Boniek, którzy w każdej chwili mogli wesprzeć Szymona Marciniaka.

W pierwszej części meczu dwa razy groźnie było po strzałach Sheridana, ale to Sandecja otworzyła wynik meczu. W 25. minucie historycznego gola dla ekipy z Nowego Sącza zdobył Aleksandar Kolew. Serca kibiców Sandecji stanęły jednak na moment, gdy Szymon Marciniak postanowił obejrzeć tę sytuację raz jeszcze na powtórce. Ku uciesze gości gol nie został jednak cofnięty, a pierwszy gol Sandecji w LOTTO Ekstraklasie stał się faktem. Dziesięć minut później bramkarza pokonał Dawid Szufryn. Pech chciał, że obrońca Sandecji zaskoczył... Michała Gliwę, uprzedzając Sheridana i główkując w kierunku własnej bramki.

Początek drugiej połowy należał do Sandecji. W 50. minucie Danek dorzucił do Mateusza Centarskiego, który z bliskiej odległości dał ponowne prowadzenie przyjezdnym. Jagiellonia zabrała się za odrabianie strat - w 82. minucie Runje przestrzelił w wymarzonej sytaucji. Pięć minut później gospodarze nadziali się jednak na kontratak, który zakoczył się faulem na Dudzicu. Sandecja miała rzut karny, którego Wojciech Trochim zamienił na gola, pieczętując niespodziewane zwycięstwo Sandecji.

Cztery kolejki zajęło więc Sandecji strzeleckie przełamanie. Gdy jednak ta sztuka się udała, szybko przyszły kolejne gole. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego sprawili sensację w Białymstoku, wygrywając na terenie wicelidera 3:1.

Jagiellonia Białystok - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (1:1)
35' Szufryn (samobój) - 25' Kolew, 50' Cetnarski, 86' Trochim (karny)

AD