Biało-czerwoni rozpoczną eliminacje do turnieju finałowego w Niemczech od meczu z Czechami w Pradze 24 marca, a trzy dni później podejmą w Warszawie Albanię. Oprócz tych drużyn rywalami w grupie są również niżej notowane Wyspy Owcze i Mołdawia.
Nieobecność kontuzjowanych Kamila Glika i Arkadiusza Milika była spodziewana, natomiast zaskoczeniem może być brak doświadczonego Grzegorza Krychowiaka. Santos postawił natomiast na kilku młodych piłkarzy, m.in. Bena Ledermana z Rakowa Częstochowa i Michała Karbownika z Fortuny Duesseldorf.
Selekcjoner już na początku piątkowej konferencji prasowej na PGE Narodowym zastrzegł, że nie będzie odpowiadać na pytania dotyczące indywidualnie jego wyborów składu kadry.
"Nigdy nie wypowiadam się na temat poszczególnych powołań" - zapowiedział.
Jak dodał, oglądał ze współpracownikami wiele meczów ekstraklasy oraz 17 spotkań reprezentacji Polski.
"Mamy listę około 90 nazwisk, z niej wybieraliśmy. Wiem, że nigdy nie ma sprawiedliwości - to co dla jednych jest sprawiedliwe, dla innych nie jest. Podjąłem te decyzje świadomie, bez względu na to, czy mam rację, czy nie. Dzisiaj są takie nazwiska, może innym razem będą inne. Ale na razie najważniejsze są dla mnie nazwiska tych 25 piłkarzy" - powiedział Portugalczyk.
Zapytany o konkretny cel na marcowe mecze, odparł bez wahania:
"Sześć punktów - co do tego nie mam wątpliwości. Zawsze gram po to, żeby zwyciężyć. Nigdy na remis, taki wynik mnie nie cieszy. Jeśli nie mogę wygrać, to mi się nie podoba. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasami rywal stawia bardzo duże wymagania i o korzystny wynik bywa trudno" - przyznał Santos.
Czy ma już gotowy skład wyjściowy na Czechy?
"To piłkarze decydują o tym, kto zagra. Ja mogę mieć pomysł, ale to treningi pokażą, kto jest gotowy na dane spotkanie. W przeciwnym razie od razu powiedzielibyśmy, że wystąpi dziesięciu takich piłkarzy i bramkarz. Ale nie... Wystąpi ten, kto pokaże swoją gotowość na treningach. Tak to działa w życiu" - dodał.
Przed marcowymi meczami kadra Santosa, podobnie zresztą jak w przypadku Czechów i Albańczyków, ma kłopoty kadrowe spowodowane kontuzjami.
Selekcjoner reprezentacji Polski, jak przyznał, jest na bieżąco informowany o sytuacji swoich podopiecznych.
"Co tydzień mam spotkanie z departamentem medycznym. Dostaję raport dotyczący każdego piłkarza. Obserwuję wszystkich kontuzjowanych zawodników. Milik i Glik szybciej wrócą do treningów, natomiast Jakub Moder nieco później. Mam nadzieję, że przed kolejnymi powołaniami do kadry te kwestie będą wyglądać lepiej. Oczywiście mogą pojawić się kłopoty z innymi zawodnikami. Dlatego najważniejsze jest wprowadzenie swojej filozofii gry. Ja preferuję dwa modele - 4-4-2 lub 4-3-3, na których będę chciał się oprzeć" - zapowiedział 68-letni selekcjoner.
"Polska" grupa eliminacyjna jest teoretycznie łatwa, ale terminarz trudniejszy. Na początek przyjdzie Santosowi zmierzyć się z dwoma teoretycznie najmocniejszymi przeciwnikami.
"To silni rywale, szybko przechodzą do kontrataku. Oczywiście mają mocniejsze i słabsze strony. Dużo pracy włożyliśmy w rozpoznanie tych rywali. Jeśli chodzi o Albanię, grałem przeciwko temu zespołowi wiele lat temu, dlatego musiałem teraz oprzeć się m.in. na meczach Polski z Albanią w niedawnych eliminacjach mistrzostw świata. Tam jest nowy selekcjoner, Sylvinho z Brazylii. Hubert (Małowiejski - PAP) uważnie obserwuje ten zespół i wszystko nam przekaże. Oczywiście większość pracy analitycznej już wykonaliśmy, brakuje nam tylko szczegółów" - zaznaczył Santos.
"Natomiast ja w najbliższych dniach przekażę piłkarzom uwagi na temat reprezentacji Czech. Jakie są ich słabe strony i jako to wykorzystać" - dodał.
Przy okazji piątkowej konferencji Santos potwierdził, że do jego trzech portugalskich asystentów w sztabie dołączyli Grzegorz Mielcarski, Remigiusz Rzepka i Hubert Małowiejski.
Rzepka i Małowiejski są doskonale znani z pracy w poprzednich sztabach reprezentacji Polski. Pierwszy z nich odpowiada za przygotowanie fizyczne, a drugi za tzw. bank informacji, czyli rozpracowanie rywali.
Nową osobą będzie natomiast Mielcarski, którego imię Santos wymawia jako "Greg". To były piłkarz kadry narodowej oraz m.in. FC Porto, Widzewa Łódź i Górnika Zabrze. Jaką konkretnie rolę będzie pełnić w sztabie?
"Możecie określać jak chcecie funkcję +Grega+. On siedzi tutaj z nami, jego rola jest taka, jak wszystkich pozostałych. Wiem, jaką pracę i pomoc wniesie do naszego zespołu. Od poniedziałku będzie z nami na boisku, na treningach" - wytłumaczył Santos.
Dodał również, że przy pracy z bramkarzami będzie pomagać Andrzej Dawidziuk, ale głównym trenerem piłkarzy na tej pozycji w kadrze jest Fernando Justino.
Santos niemal od początku pracy z reprezentacją zamieszkał w Warszawie. Jak mu się tutaj żyje?
"Wspaniale. Miałem okazję być tutaj już w 2012 roku (przy okazji mistrzostw Europy - PAP). Wtedy oczywiście nie było tak zimno. Potem też przyjeżdżałem kilka razy. Kiedy jest śnieg i szybko robi się ciemno - nie jestem do tego przyzwyczajony. Ale ludzie są bardzo sympatyczni. To piękne miasto, bardzo dobre do życia. Nie ukrywam, że chciałbym również odwiedzić wiele innych miejsc w Polsce, m.in. Kraków" - zakończył Santos, były selekcjoner reprezentacji Grecji oraz Portugalii.
Kadra reprezentacji Polski na mecze z Czechami i Albanią:
Bramkarze: Bartłomiej Drągowski (Spezia Calcio), Łukasz Skorupski (Bologna FC), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn).
Obrońcy: Jan Bednarek (Southampton FC), Bartosz Bereszyński (Napoli), Matty Cash (Aston Villa), Paweł Dawidowicz (Verona), Robert Gumny (Augsburg), Michał Karbownik (Fortuna Duesseldorf), Jakub Kiwior (Arsenal Londyn), Kamil Piątkowski (KAA Gent).
Pomocnicy: Krystian Bielik (Birmingham City), Kacper Kozłowski (Vitesse Arnhem), Ben Lederman (Raków Częstochowa), Karol Linetty (Torino), Damian Szymański (AEK Ateny), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam), Przemysław Frankowski (RC Lens), Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg), Michał Skóraś (Lech Poznań), Nicola Zalewski (AS Roma), Piotr Zieliński (Napoli).
Napastnicy: Robert Lewandowski (Barcelona), Krzysztof Piątek (Salernitana), Karol Świderski (Charlotte FC) .