Co ciekawe, Rosjanie ze Słoweńcami do tej pory nigdy nie grali! Pierwszy, historyczny mecz lepiej będą wspominali ci pierwsi.

Mecz lepiej zaczęli Słoweńcy, uzyskując 2-punktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Utrzymali ją aż do końcówki, do stanu 21:21, kiedy to Rosjanie włączyli wyższy bieg i po dwóch typowych dla siebie atomowych atakach doprowadzili do remisu. Potem jednak odpowiedź Słoweńców, autowe zbicie Rosjan i zrobiło się 23:21 dla drużyny z Bałkanów.

Trener Szliapnikow poprosił o przerwę, Rosjanie odrobili punkt, potem czas wziął trener Kovac, 24:22 i... kolejny czas dla Rosjan.

Siatkarskie i trenerskie szachy (Kovac też wykorzystał drugą przerwę) trwały do stanu 25:25. Rosjanie wygrali partię kończąc ją punktem z zagrywki Żygałowa.

Drugi set to ciąg dalszy wielkich emocji. Słowenia znów dobrze zaczęła, prowadziła nawet 4 punktami (16:12). Rosjanie tradycyjnie zdołali doprowadzić do wyrównania (19:19)

Słoweńcy przeżyli dramat prowadząc 24:22. Najpierw przegrali przepychankę na siatce, a potem... sędziowie odgwizdali im nieczyste odbicie.

Rozpoczęła się kolejna walka na przewagi, która zakończyła się znów szczęśliwie dla Rosjan 30:28 .

W trzeciej partii Rosjanie poszli za ciosem i na początku wypracowali kilkupunktową przewagę. Słoweńcy nie sprzedali jednak tanio skóry i doprowadzili do remisu. Końcówka jednak znów dla bardziej wyrafinowanych podopiecznych trenera Szliapnikowa po... dwóch punktowych zagrywkach Żygałowa!

Emocji w tym spotkaniu nie zabrakło, mimo zaledwie trzech setów. Rosjanie pokazali, że będą się liczyli w tym turnieju. A i Słoweńcy starają się grać jak na aktualnych wicemistrzów Europy przystało.

W drugim krakowskim spotkaniu Bułgaria pokonała 3:0 Hiszpanię, ale bez większych fajerwerków. Tylko w drugim secie Hiszpanie stawili opur przegrywając dopiero na przewagi 26:28.

Po dwóch kolejkach wiadomo, kto w krakowskiej grupie C dominuje, a kto najprawdopodobniej pożegna się z Krakowiem i całym turniejem.

W poniedziałek ciekawie zapowiada się spotkanie Bułgarii ze Słowenią (17.30). Zapewne o 2.miejce w grupie i teoretycznie lepszy układ w meczu barażowym.

Rosja-Słowenia 3:0 (27:25, 30:28, 25:22)

Bułgaria-Hiszpania 3:0 (25:15, 28:26, 25:21)

 

SKO