Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Dakar i Monte Carlo na mecie

  • Sport
  • date_range Niedziela, 2013.01.20 09:46 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:01 )
Kierowcy z Małopolski dobrze spisali się na trasach legendarnych imprez. Rafał Sonik był trzeci w klasyfikacji quadów na trasach Ameryki Południowej, Michał Kościuszko - mimo problemów technicznych - wskoczył do dziesiątki Rajdu Monte Carlo, jednej z najbardziej kultowych imprez w sportach motorowych.

Rafał Sonik na podium



Po pokonaniu ponad ośmiu tysięcy kilometrów przez wszystkie rodzaje pustyń, niedostępne góry, pampę i bezdroża trzech krajów Ameryki Południowej Rafał Sonik po raz drugi w swojej karierze stanął na podium Rajdu Dakar. Na trasie ostatniego etapu z La Sereny do Santiago de Chile zajął siódme miejsce i tym samym utrzymał doskonałe, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej rywalizacji quadów.

- Teraz najważniejsza jest meta. Nie będę forsował tempa, ani robił żadnych głupot – mówił dzień przed ostatnim odcinkiem kapitan reprezentacji Polski w rajdach terenowych. Rzeczywiście krakowianin kontrolował sytuację i tempo, które pozwoliło mu spokojnie utrzymać przewagę nad ścigającym go Argentyńczykiem Lucasem Bonetto.

Na finiszu w Santiago de Chile przyznał, że ma trzy ogromne powody do radości. - Po pierwsze reprezentacja. Dzięki niej wiedziałem, że nie jesteśmy jak pojedyncze źdźbła trawy, tylko stanowimy siłę. Zupełnie zmieniło się nasze podejście do startu i nastawienie psychiczne. Codzienne rozmowy z Jarkiem Kazberukiem, Adamem Małyszem, Rafałem Martonem, czy Grześkiem Baranem były bardzo budujące. Po drugie moja znakomita ekipa - najlepsza z jaką do tej pory miałem okazję współpracować. Można było na nich polegać. Jestem nimi zachwycony. I po trzecie, oczywiście końcowy rezultat. Zostałem wybrany kapitanem po to żeby poprowadzić naszą reprezentację i żebym w jakimś sensie był wzorem. To mi dawało poczucie, że nie mogę się wygłupiać, bo jadę nie tylko dla siebie. Jeśli pokażę, że daję radę, to będzie to motywujące dla wszystkich. W tej perspektywie trzecie miejsce daje mi ogromną, dodatkową radość, bo oznacza, że spełniłem oczekiwania, które sam przed sobą postawiłem – mówił szczęśliwy kapitan Poland National Team.

"SuperSonik" przyznał również, że do ostatniego etapu jechał z duszą na ramieniu, nie będą cały czas przekonanym, czy jego quad wytrzyma trudy wszystkich 14 etapów. - Czuję wielką ulgę, że mój quad wytrzymał. Cały czas byłem niepewny i nie wiedziałem ile mogę z niego wycisnąć. Bałem się, że "przycisnę" za mocno i odmówi mi posłuszeństwa. Na szczęście wszystko się udało, co zawdzięczam wspaniałej pracy moich mechaników. Prawdopodobnie mogłem z niego wydusić więcej i urwać godzinę, ale to się wie dopiero po fakcie przyznał rajdowiec.

Rafał Sonik po raz drugi w swojej karierze stanął na podium Dakaru. W 2009, kiedy debiutował w tym morderczym rajdzie również wspiął się na najniższy stopień podium. W tym roku musiał odeprzeć ataki licznych miejscowych zawodników, reprezentujących Argentynę i Chile, którzy doskonale znają teren rywalizacji i nie pozwalali mu nawet na chwilę dekoncentracji.

Niemal bezbłędna nawigacja, bardzo dobra technicznie jazda w wymagającym terenie i doświadczenie pozwoliły SuperSonikowi przez cały rajd jechać w ścisłej czołówce, a następnie mimo braku choć jednej wygranej etapowej jako pierwszy Polak po raz drugi wspiął się na dakarowe podium. Poza nim, w całej historii rajdu, miejsce w pierwszej trójce wywalczył tylko jeden nasz rodak - Łukasz Łaskawiec. Młody zawodnik po wielu problemach technicznych na trasie, tym razem zakończył rywalizację na 13. pozycji.

Na mecie zlokalizowanej na Plaza de la Constitucion w Santiago de Chile triumfował po raz drugi w swojej karierze Marcos Patronelli. Drugi był reprezentant Chile Ignacio Nicolas Casale.


Łoukasz Łaskawiec był trzynasty /fot.Marian Chytka/


Łukasz Łaskawiec: Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy mnie wspierali przez cały czas trwania rajdu. To było dla mnie bardzo ważne, że byliście ze mną. Dakar to bardzo trudny rajd. Mnie w tym roku pokonały awarie techniczne, ale mam nadzieję, że dwa etapowe zwycięstwa też dały Wam trochę radości. Dzisiejszy odcinek nie był wbrew pozorom łatwy. Nazwałbym go nawet niebezpiecznym. Nawierzchnia była luźna, przez co było także ślisko. Było też sporo kamieni, dlatego musiałem minimalnie zwolnić, bo najważniejsze to dojechać do mety. Jestem bardzo zmęczony tymi dwoma tygodniami jazdy, ale mimo wszystko szczęśliwy, że ukończyłem ten najtrudniejszy rajd świata. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele Dakarów.

Łukasz Łaskawiec jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich quadowców. 23-letni zawodnik ma na swoim koncie trzy tytuły Mistrza Europy (2010, 2011, 2012) oraz Puchar Świata FIM i Mistrzostwo Polski wywalczone w sezonie 2012. Podczas swojego debiutu w Rajdzie Dakar w 2011 roku zajął doskonałe, trzecie miejsce. Dokonał tego jako drugi Polak w historii.

Wielkie brawa należą się też Michałowi Kościuszce. Krakowski kierowca na początek 2013 roku zajął w Rajdzie Monte Carlo wysokie dziesiąte miejsce.


Udany start Michała Kościuszki


Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak zajmując 10. miejsce w Rajdzie Monte Carlo zdobyli pierwszy punkt w tegorocznych Mistrzostwach Świata a także 8 punktów dla zespołu LOTOS Rally Team. Jest to najlepszy wynik Polaków w historii tego rajdu. Zwycięzcą tegorocznego klasyka Monte Carlo został Sebastien Loeb, przed Sebastienem Ogierem (+1:39.9) i Danim Sordo (+3:49.0).

Rajd Monte Carlo to inauguracja zespołu LOTOS Rally Team w Mistrzostwach Świata w królewskiej kategorii WRC. Cztery dni rajdowych zmagań w bardzo trudnych warunkach dla Michała Kościuszko i Maćka Szczepaniaka stanowiło chrzest rajdowy w nowym dla nich samochodzie, MINI John Cooper Works WRC.

„Dojechaliśmy do mety Monte Carlo na 10. miejscu i zdobyliśmy pierwszy punkt w tegorocznych Mistrzostwach Świata. To był niesamowity rajd. Nie obyło się bez przeszkód, ale była to dla nas cenna lekcja w nowym dla nas samochodzie. Przetrwaliśmy mordercze Col de Turini i zapewniliśmy sobie awans do pierwszej dziesiątki najlepszych kierowców WRC. Cieszę się również ze zdobycia 8 punktów dla naszego zespołu LOTOS Rally Team. Przed nami kolejny start w równie zimowej scenerii na Rajdzie Szwecji.” - powiedział Michał.

MS

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię