Miała być wreszcie zawodowa liga hokeja na lodzie w Polsce, tymczasem jest zamieszanie jakiego jeszcze nie było. Pod znakiem zapytania stoi start rozgrywek, "zbuntowane" kluby czyli najmocniejsze zespoły w kraju /Comarch Cracovia, JKH Jastrzębie, GKS Tychy, Ciarko Sanok, Aksam Unia/ przygotowują się do rozgrywek, ale umowy z Polską Hokej Ligą podpisać nie chcą pokazując jak wiele jest niejasności i nieścisłości w proponowanych przepisach. Władze PZHL i PHL nadal składają tylko liczne obietnice dotyczące sponsorów i transmisji telewizyjnych, ale brakuje konkretów.

Kolejna szansa na porozumienie już w poniedziałek, kiedy w Tychach ma dojść do spotkania władz związku i ligi z przedstawicielami klubów.