Słoweniec na 17. etapie TdF zaatakował na początku podjazdu pod Galibier i prowadził przez blisko 40 kilometrów. Liderem wyścigu pozostał Christopher Froome (Sky).

Środowy, alpejski etap był jednym z najtrudniejszych w tegorocznej edycji. Kolarze pokonali podczas niego cztery górskie premie, w tym dwie najwyższej kategorii HC - Croix-de-Fer oraz Galibier. Ta ostatnia przełęcz to najwyższy punkt na trasie całej tegorocznej Wielkiej Pętli (2642 m n.p.m.). Z Galibier do mety poprowadził szybki, 28-kilometrowy zjazd.

Roglic samotnie osiągnął przełęcz Galibier z przewagą półtorej minuty nad grupką pościgową, w której był lider wyścigu Froome i jego rywale - Rigoberto Uran i Romain Bardet. Za plecami Słoweńca stoczyli oni na mecie walkę o dalsze lokaty i sekundowe bonifikaty. Wygrał ją Uran przed Froome'em, a czwarty był Bardet. Inny z pretendentów do podium Włoch Fabio Aru przyjechał na metę z półminutową stratą do grupy Froome'a i stracił miejsce w czołowej trójce klasyfikacji generalnej.

 

 

Do czołowej dziesiątki awansowali natomiast bardzo aktywny na trasie etapu i długo jadący w czołówce Hiszpan Alberto Contador oraz lider klasyfikacji górskiej Francuz Warren Barguil (Sunweb).

Po kraksie na środowym etapie wycofał się z wyścigu Marcel Kittel (Quick-Step). Niemiecki kolarz, który w tegorocznej edycji wygrał pięć odcinków, jechał w zielonej koszulce lidera klasyfikacji punktowej.

 

Roglic jako członek kadry słoweńskich skoczków zadebiutował w Pucharze Kontynentalnym pod koniec sezonu 2004/2005 w norweskim Vikersund. W 2007 został zgłoszony do kwalifikacji konkursu Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Planicy. Nie wziął w nich udziału z powodu upadku na pierwszym treningu, w wyniku którego doznał wstrząśnienia mózgu. Przygodę ze skokami zakończył definitywnie w 2012 roku.

 

 

PAP/PG