Brak kompleksów nie wystarczył. Porażka Comarch Cracovii na początek Hokejowej Ligi Mistrzów

Spotkanie toczyło się w szybkim tempie. Cracovia skutecznie neutralizowała ataki rywali, które wbrew przewidywaniom nie były tak częste i zmasowane. To jednak gospodarze częściej utrzymywali się przy krążku i to gospodarze w pierwszej tercji częściej strzelali na bramkę Rafała Radziszewskiego. Golkiper Pasów skapitulował dopiero pod koniec pierwszej odsłony, w 18. minucie gry. Precyzyjny, skuteczny strzał pod poprzeczkę oddał obrońca Florian Kettemer.

Przez długi okres drugiej tercji wynik nie zmieniał się. W końcu w 33. minucie wyrównujące trafienie zaliczył Damian Kapica. Imponującą asystą popisał się Krystian Dziubiński. Druga partia stała jednak również pod znakiem licznych kar dla krakowskich hokeistów. Na ławkę zjeżdzali: Rafał Dudka, Teddy Da Costa, Bartosz Dąbrowski i Peter Novajovsky. Przez niespełna 40 sekund monachijczycy grali nawet z przewagą dwóch zawodników.

Wówczas nastąpił krach w solidnej postawie Comarch Cracovii. Szybkie dwa gole zdobyli kolejno Markus Lauridsen oraz Kanadyjczyk Jason Jaffray.

Na początku ostatniej tercji częściej faulowali gospodarze i podopieczni trenera Rudolfa Rohacka trzykrotnie grała w przewadze liczebnej. Udało się to wykorzystać. Trafienie na 3:2 zaliczył Maciej Urbanowicz, wykorzystując podanie zaliczającego oficjalny debiut w zespole Kaspera Bryniczki.

Odpowiedź mistrzów Niemiec po raz kolejny okazała się błyskawiczna. Patrick Hager był tym, który czwarty raz pokonał dwojącego się i trojącego między słupkami Radziszewskiego.

Pod koniec potyczki na dystansie 26 sekund Pasy straciły dwie bramki przegrywając ostatecznie 2:6.

Triumfatorzy pojedynku oddali 53 celne strzały. Krakowianie tylko 20.

Teraz hokeiści Comarch Cracovii udzadzą się prosto do Szwecji. W najbliższą niedzielę, 27 sierpnia o godzinie 14.30 czeka ich spotkanie z Brynas IF, który w drugim starciu grupy G ograł na własnym lodowisku po rzutach karnych IFK Helsinki 4:3 (0:1, 2:0, 1:2; 0:0). Pierwszego września w Krakowie natomiast Pasy zagrają rewanż z Red Bull Monachium.

Red Bull Monachium - Comarch Cracovia 6-2 (1-0, 2-1, 3-1)

Bramki:

1:0 Florian Kettemer (17:45 Keith Aucoin, Konrad Abeltshauser), 1:1 Damian Kapica (32:16 Krystian Dziubiński, w osłabieniu), 2:1 Markus Lauridsen (35:51 Michael Wolf, Jason Jaffray), 3:1 Jaffray (39:08 Wolf, Boyle), 3:2 Maciej Urbanowicz (46:24 Bryniczka, Kruczek w przewadze), 4:2 Patrick Hager (50:00 Jason Jaffray, Dominik Kahun w przewadze), 5:2 Jerome Flaake (57:05 Jonathan Matsumoto, Andreas Eder), 6:2 Eder (57:31 Konrad Abeltshauser, Jerome Flaake).

RB Monachium: Aus den Birken - Button, Joslin, Wolff, Jaffray, Seidenberg, - Lauridsen, Boyle, Christensen, Kahun, Hager - Kettemer, Abeltshause, Macek, Aucoin, Pinizzotto - Mayenschein, Faake, Matsumoto, Eder.

Comarch Cracovia: Radziszewski - Zib, Dąbkowski, Sykora, Da Costa, Kalus - Novajovsky, Kruczek, Kapica, Bryniczka, Urbanowicz - Wajda, Rompkowski, Domogała, Dziubiński, Szinagl - Dutka, Noworyta, Paczkowski, Słaboń, Drzewiecki.

PG/PAP