Bohater, który kiedyś inspirował wielu, teraz inspiruje kolejne pokolenia. Jerzy Górski w latach 70. i 80., jako młody chłopak popadł w głębokie uzależnienie od narkotyków. Po 13 latach tkwienia w nałogu, momentami na granicy życia i śmierci (także alkoholowym i tytoniowym), zdecydował się na terapię w Monarze. Tam zainteresował się bieganiem.
Wrodzona chęć bycia we wszystkim najlepszym i (jak później stwierdzili lekarze) genetyczne uwarunkowania sprawiły, że wkrótce zaczął startować w maratonach. Potem zainteresował się triathlonem. Intensywnie trenował również jazdę na rowerze i pływanie. Zamarzył, aby wystartować w Ultramanie, ekstremalnych zawodach rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych. Udało mu się je zakończyć, ale nie zadowalał go wynik. Chciał wygrać.
Po sześciu latach od momentu rozpoczęcia treningów, w 1990 roku. wziął udział, również w USA w zawodach Double Iron Man (7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze i 84 km biegu). Udało mu się je je wygrać i zostać mistrzem świata w tej konkurencji.
Obecnie Górski zajmuje się propagowaniem sportu, szczególnie triathlonu. Jest trenerem i działaczem społecznym. Wciąż realizuje swoją pasję i przekazuje ją innym.
Jego historia zainspirowała wiele osób leczących się w ośrodkach uzależnień to zmiany swojego życia i zainteresowania się sportem. W ośrodkach Monaru zaczęły powstawać grupy biegowe. Jedna z nich działa w Krakowie. Niedawno, po raz drugi, na terenie nowohuckiego Pleszowa, zorganizowała Zimowy Cross, w którym wzięli udział podopieczni i inni biegacze.
Jerzy Górski był gościem honorowym. Znalazł czas by porozmawiać o zaszczepianiu pasji do sportu i o tym, co w jego oczach sport daje.
Nie ma lepszej osoby, która mogłaby o tym opowiedzieć.
Słuchajcie w najbliższą sobotę, po 8:35 w Poranku Radia Kraków
SKO