Wisła Can-Pack Kraków była zdecydowanym faworytem starcia z Widzewem Łódź - ten wniosek nasuwał się już po spojrzeniu w tabelę. Biała Gwiazda przed 14. kolejką przewodziła ligowej stawce, Widzew natomiast zajmował ostatnią lokatę, z ledwie jedną wygraną w sezonie. W pierwszym starciu tych ekip Wisła wygrała 92:43. Tym większym zaskoczeniem była pierwsza kwarta meczu rewanżowego, którą Widzew wygrał 24:22. Po początkowym szoku do roboty wzięły się podopieczne Krzysztofa Szewczyka. Drugą partię Wisła wygrała 20:8, a trzecią 26:8. Czwarta kwarta padła łupem Widzewa - miejscowe wygrały 21:20 - ale nie zmieniło to nic w kontekście końcowego rezultatu.

Wiślaczki wygrały tym samym z Widzewem 85:61. Dla Wisły był to ostatni ligowy mecz przed kolejną rywalizacją w ramach Euroligi. W środę o godzinie 19 Wisła zagra z Yakın Doğu Üniversitesi.

Widzew Łódź - Wisła Can-Pack Kraków 61:85 (24:22, 8:20, 8:26, 21:20)

AD