Madison Keys okazała się zbyt wymagającą rywalką, by Agnieszka Radwańska mogła zdobyć awans do kolejnej rundy US Open i wywalczyć prawo gry z Sereną Williams o ćwierćfinał tego wielkoszlemowego turnieju. Madison Keys zagrała od początku bardzo dobrze, ofensywnie, szukając okazji do zmuszenia krakowianki do błędów. Dobry serwis i świetne returny odebrały Agnieszce wiele z jej atutów i ostatecznie Amerykanka wygrała 6:3, 6:2.
"Trzecia runda to na pewno nie jest to, czego wszyscy się spodziewali, ale z drugiej strony Agnieszka nigdy dobrych wyników w Nowym Jorku nie osiągała, więc ten występ był raczej standardem. Może po prostu nie pasuje jej ta atmosfera? U wielu zawodników jest tak, że pewne turnieje odpowiadają im bardziej, a inne mniej. Każdy wie, że Radwańskiej pasuje Wimbledon, a US Open najwyraźniej nie jest jej ulubionym turniejem" - uważa Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".
Nasza najlepsza tenisistka po krótkim odpoczynku uda się do Azji, gdzie czekają ją starty w Tokio, Wuhan, Pekinie i Tiencin.