Amerykanin miał być testowany przez klub z Małopolski, ale nie pokonał już pierwszej przeszkody, czyli badań medycznych.
    Pojawienie się 28-latka Sandecji wywołało oburzenie trenera tego klubu, Radosława Mroczkowskiego, który przyznał, że o testach dowiedział się z mediów.
    17-krotny reprezentant Stanów Zjednoczonych jako nastolatek uchodził za wielki talent - w wieku 14 lat zadebiutował w amerykańskiej Major League Soccer. Jego kariera nie potoczyła się jednak zgodnie z planem - choć mając 18 lat trafił do Benfiki Lizbona, to z roku na rok grał w coraz słabszych klubach, a w ostatnich sezonach zbyt wielkim wyzwaniem były dla niego zespoły z Serbii, Finlandii i kanadyjska ekipa z niższej ligi.
    Co ciekawe, Adu był już łączony z Sandecją pół roku temu, ale wtedy nie dogadał się z nowosączanami co do wysokości kontraktu.

(IAR/WS)