"Skuteczność rządu Zjednoczonej Prawicy jest zależna od tego i możliwa dzięki wspólnej ciężkiej pracy całej Zjednoczonej Prawicy - zarówno PiS, jak i wszystkich koalicjantów, którzy mają podpisaną umowę koalicyjną i tych, którzy wspierają rząd Zjednoczonej Prawicy" - mówił rzecznik rządu.
"Odpowiedzią na kryzys związany z epidemia był i jest nadal Polski Ład, czyli kompleksowy program zmian społeczno-gospodarczych i pod którym wspólnie w maju podpisali się wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy" - dodał.
Müller podkreślał, że pod Polskim Ładem podpisał się również lider Porozumienia Jarosław Gowin. Dodawał, że w czasie podpisywania umowy koalicyjnej Porozumienie miało 20 parlamentarzystów, a dziś ma ich mniej.
Rzecznik rządu dodał, że Jarosław Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej. W związku z wskazanymi wątpliwościami premier - jak dodał Müller - podjął decyzję o dymisji Jarosława Gowina.
"Ze względu na te wszystkie przesłanki pan premier Mateusz Morawiecki zwrócił się dzisiaj do pana prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii" - poinformował rzecznik rządu. "Zapraszamy do współpracy wszystkich tych posłów Porozumienia, którzy rzeczywiście chcą realizować te postulaty, które wspólnie podpisaliśmy w maju tego roku" - dodał.
Müller zaznaczył, że "w maju tego roku liderzy wszystkich partii politycznych Zjednoczonej Prawicy wspólnie podpisali założenia programowe Polskiego Ładu. Programu, który jest niezwykle ważny, jeśli chodzi o wyjście z kryzysu gospodarczego związanego z epidemią oraz jest niezwykle ważny, jeśli chodzi o wprowadzenie zasad sprawiedliwej polityki społecznej, gospodarczej i podatkowej".
"Tych wszystkich posłów, którzy chcą z nami budować ten program, bez względu na barwy polityczne, ale przede wszystkim tych, którzy są w ZP, nadal zapraszamy do kontynuowania tej pracy" - podkreślił Müller. Dodał, że mimo dymisji wicepremiera Jarosława Gowina zaprasza do współpracy wszystkich posłów Porozumienia, podkreślał, że posłowie będą "decydować we własnym zakresie", czy decydują się na to by kontynuować misję realizacji "bardzo ważnego planu jakim jest Polski Ład".
Ocenił, że niedopełnieniem umowy koalicyjnej było to, że pomimo podpisania w maju wspólnego porozumienia programowego, Gowin kilka miesięcy później je kontestował. Podkreślił, że na to nie mogło być zgody.
Pytany, czy w tej sytuacji rozważany jest wariant wcześniejszych wyborów, rzecznik rządu powiedział: "Nie mam przekonania, byśmy stracili większość z tego powodu, jestem przekonany, że w ramach Zjednoczonej Prawicy oraz w ramach pozostałej części polskiego parlamentu znajdą się osoby, które będą popierały te korzystne reformy, które zaproponowaliśmy".
Na pytanie, czy ktoś zastąpi Gowina, Müller odparł, że decyzja w tym zakresie nie została jeszcze podjęta. "Zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów premier Mateusz Morawiecki wykonuje obowiązki ministra w przypadku jego odwołania z funkcji, tak na razie będzie" - powiedział. Dopytywany, czy Gowin został poinformowany o podjętej decyzji, Müller odparł, że nie wie. "Pan premier przekazał mi informację, więc to już, myślę, między panami było załatwione" - wskazał.
Kolejne z pytań dotyczyło tego, czy większość parlamentarna potwierdzana będzie podczas głosowania nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "To jest jedna z ustaw, która oczywiście jest istotna. Wiem, że w polskim parlamencie jest grupa osób również spoza Zjednoczonej Prawicy, która tę ustawę chce poprzeć" - powiedział Müller. Dodał, że nie patrzyłby na tę ustawę w kontekście "jakiegoś rodzaju wotum zaufania wobec rządu". "To jest jedna z wielu ustaw, natomiast liczę na to, że uzyska ona stosowną większość w parlamencie" - powiedział rzecznik rządu.
"Jeśli chodzi o stabilność rządu, to są posłowie w Zjednoczonej Prawicy, w tym w Porozumieniu, którzy nie zgadzają się z tą polityką działań wicepremiera Jarosława Gowina. Jestem przekonany, że zgadzają się natomiast z tym, że Polska wymaga dodatkowych reform, dodatkowych działań i te działań będą popierali, ale to w najbliższym czasie oni się w tym zakresie wypowiedzą" - powiedział Müller.