Jak powiedział Müller w piątek, z powodu działań dezinformacyjnych podejmowanych wobec Polski od dłuższego czasu funkcjonuje zespół ds. zwalczania dezinformacji, który obecnie pełni całodobowe dyżury.
Zaapelował, by "wszystkie osoby, które by miały jakiekolwiek wątpliwości związane z niepokojącymi informacjami", sprawdzały takie wiadomości. "Mamy alert dezinformacyjny, który na bieżąco będzie te sprawy wyjaśniał, bo wiemy doskonale że jednym z elementów wojny – w tym wypadku wojny, która może być prowadzona zdalnie, jest wojna dezinformacyjna, również poprzez ataki cybernetyczne" – mówił.
PAP zapytała o to, czy szeroko rozumiana wspólnota zachodnia prowadzi współpracę z wielkimi platformami cyfrowymi, które ułatwiłyby walkę z dezinformacją. "W tym zakresie są z jednej strony działania indywidualne krajów i na poziomie międzynarodowym. Nie ukrywajmy, że w tym wypadku co ma miejsce teraz przydałoby się, żeby obowiązywał już ten akt prawny, który od wielu lat niestety jest procedowany w UE, dotyczący właśnie działań różnego rodzaju dezinformacyjnym w internecie" - powiedział. Wyraził nadzieję, że praca nad tym aktem "może z tego tytuły przyspieszyć."
"Natomiast jeśli chodzi o nasze działania to pan minister Janusz Cieszyński (pełnomocnik Rządu do spraw Cyberbezpieczeństwa - PAP), który odpowiada za kwestie cyberbezpieczeństwa jest faktycznie w bezpośrednim kontakcie również z dużymi platformami społecznościowymi, tak, aby możliwie szybko reagować na działania dezinformacyjne, które się pojawiają" - mówił Müller.
Jako przykłady działań dezinformacyjnych podał rozpowszechnianie wiadomości o rzekomych brakach w zaopatrzeniu w paliwa i mogących wystąpić brakach gotówki w bankomatach.
"Sytuacja na rynku paliw w Polsce jest stabilna. Pod kątem zabezpieczenia paliwowego Polska jest bezpieczna" – zapewnił. Dodał że zapasy paliw i ich dystrybucja odpowiadają procedurom. "Dostawy do pojedynczych stacji paliwowych są realizowane zgodnie z planem, czasami zdarza się, że chwilowo nie ma możliwości napełnienia baku, ale to tylko i wyłącznie tymczasowy problem, który pojawia się w niektórych miejscach" – powiedział. Zaznaczył, że PKN Orlen wypowiada umowy podmiotom, które korzystając z zaniepokojenia i wzmożonych zakupów nieuczciwie podnoszą marże na paliwa.
"Informowanie o tym, że rynek w Polsce jest niestabilny, to typowe działanie dezinformacyjne. Uczulam na tego typu działania, które są podejmowane ze wschodniej części naszego kontynentu, z Rosji, bo te działania są koordynowane m.in. z tego kraju" - oświadczył.
"Drugą rzeczą, która pojawiła się w ostatnim czasie, jest kwestia wypłaty gotówki. Tu również zarówno NBP, jak i Komisja Nadzoru Finansowego podejmują wszystkie działania, żeby nie było żadnych problemów z wypłata środków finansowych" – powiedział.
Dodał, że także z wypłatą pieniędzy mogą się zdarzać trudności, "ale Polska nie ma żadnego problemu z gotówką". "Mamy zabezpieczone rezerwy gotówki, mamy zabezpieczone rezerwy finansowe. Polska jest elementem dużego systemu finansowego, wspartego również przez system europejski" – uspokajał. Dodał, że rozpowszechnianie informacji o niedostatkach gotówki to "również jeden z elementów działań dezinformacyjnych, które są podejmowane przez Federację Rosyjską w celu zakłócenia normalnego funkcjonowania".
W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gotówkę Narodowy Bank Polski oświadczył w piątek, że "posiada wystarczające zapasy w pełni umożliwiające pokrycie zapotrzebowania klientów banków na pieniądz gotówkowy". O wystarczających zapasach gotówki zapewnił także PKO BP.
PKN Orlen zawiadomił ABW o zorganizowanej dezinformacji o dostępności paliw w Polsce. Koncern zaapelował "o dokładne weryfikowanie źródeł informacji".