Małopolskie samorządy już od kilku tygodni przygotowują miejsca zbiorowego zakwaterowania dla uchodźców na wypadek gdyby pensjonaty i hotele, które ich goszczą, chciały wrócić do działalności komercyjnej wraz z rozpoczęciem sezonu turystycznego

W takich obiektach w całym regionie przebywa ponad 20 tys. Ukraińców. Każda z tych osób, w razie potrzeby będzie miała zapewniony dach nad głową. Starostowie samodzielnie będą w stanie na terenie poszczególnych powiatów dokonać relokacji z jednego obiektu do drugiego

- mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita


Czyli z hotelu, czy pensjonatu na przykład do remizy strażackiej, bądź, tak jak w przypadku Kościeliska do domu wczasowego PKP, który od lat stoi pusty i miał iść na sprzedaż. Zakwaterowanych będzie tam mogło zostać ponad 200 osób.

Ilu uchodźców w najbliższym czasie będzie musiało zmienić miejsce zamieszkania, na razie nie wiadomo. Starostwa wciąż czekają na deklaracje w tej sprawie od hotelarzy. Duży wpływ na ich decyzję mogą mieć rezerwacje, których, jak się okazuje, turyści robią znacznie mniej, niż się spodziewano.

Wybór jest prosty. Pytanie, czy lepiej, żeby pensjonat stał i czekał na potencjalnych turystów, czy lepiej mieć pewną osobę, za którą państwo zapłaci. To jest już wybór podejmowany przez konkretne podmioty



- mówi wojewoda i zapewnia, że pieniądze za zakwaterowanie i wyżywienie uchodźców trafia też do tych właścicieli obiektów turystycznych, które gościły bądź goszczą uchodźców, ale nie ma ich w wojewódzkiej bazie. O wsparcie dla takich osób wnioskowała Tatrzańska Izba Gospodarcza.

W Krakowie hoteli i pensjonatów, w których mieszkają uchodźcy, jest ponad 140 i żaden z nich na razie nie informował miasta o planach powrotu do działalności komercyjnej w związku z rozpoczynającym się sezonem turystycznym.

W takich obiektach w mieście mieszka teraz około 2 tys. osób. Są też wolne miejsca w prywatnych mieszkaniach. Ile?

Ciężko oszacować, ale od początku kwietnia do krakowskiego MOPS-u zadzwoniło ponad 250 osób z propozycją przyjęcia uchodźców. My te lokalizacje przekazujemy do ośrodka, który jest na Dworcu Głównym i ludzie korzystają z tych miejsc. To jest jednak dużo mniej, to kilka osób na dobę, które dzwonią z informacją, że chcą przyjąć uchodźców

- mówi Dariusz Nowak, kierownik biura prasowego krakowskiego magistratu


Na zakwaterowanie uchodźców w prywatnych mieszkaniach do Małopolski z budżetu państwa trafiło niespełna 25 mln zł, a w obiektach turystycznych prawie 62 mln. Pieniądze są sukcesywnie wypłacane przez samorządy.

Ogólnie na pomoc uchodźcom do Małopolski z budżetu państwa trafiło ponad 120 mln zł.