Tramwaje nie kursują, komunikacja zastępcza co prawda jest, ale jeszcze się nie zdarzyło, żeby była na czas, opóźnienia są codziennością i oczywiście skutkują tym, że na przesiadkę nie ma szans zdążyć. Dodam tylko, że w takim przypadku ktoś korzystający z biletów czasowych nie ma szans przejechać na jednym bilecie np. 40-minutowym (który w normalnych warunkach w zupełności wystarcza), musi kasować dwa bądź kupić godzinny. Nie jest to do końca w porządku.
Nasuwa się pytanie, czy ten kontrakt w ogóle jest realizowany? Jeżdżę tamtędy codziennie rano i popołudniu, a żadnych prac nie widzę, co więcej zniknęły nawet koparki, które stały tam w czasie mrozów. Nie jestem pewny, czy nawet jest gdzieś postawiona tablica informacyjna. Czy ktoś z ZIKIT-u w ogóle to nadzoruje?
Dwa miesiące minęły i jedyne co udało się osiągnąć to kłopoty mieszkańców (i kierowców również, ponieważ są zwężenia). Na stronie ZIKIT-u są piękne informacje o wykonaniu przebudowy sygnalizacji i kanalizacji deszczowej oraz posadowieniu nowych słupów sieci trakcyjnej mimo trudnych warunków atmosferycznych (jak się zaczyna bezsensownie w środku zimy to chyba nie ma się czemu dziwić), ale to im chyba zajęło jeden dzień, bo jak wspominałem żadnych pracowników tam nie widziałem.
Dodatkowo chciałbym wspomnieć, że sąsiednie skrzyżowanie ul. Kocmyrzowskiej z Obrońców Krzyża również zaczęli rozkopywać, również jest bałagan a postępy prac są znikome.
Tempo prac obu inwestycji jest fatalne, uciążliwości dla mieszkańców duże. Jestem bardzo ciekaw jak nad tym panuje ZIKIT, bo terminy biegną a końca nie widać. Czy znowu będą opóźnienia?
Jest to temat istotny dla znacznej części mieszkańców Nowej Huty.
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080
Pozdrawiam,
Piotr