Premier ogłosił w KPRM, zmiany jakie zostaną przeprowadzone w rządzie. Z Rady Ministrów odchodzą szefowie MSWiA Marcin Kierwiński oraz MAP Borys Budka, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman oraz minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, którzy startują w wyborach do PE.
Tusk poinformował, że Tomasz Siemoniak pokieruje ministerstwem spraw wewnętrznych i administracji, pozostanie także koordynatorem ds. służb specjalnych. Nowym ministrem kultury i dziedzictwa narodowego zostanie Hanna Wróblewska, a Jakub Jaworowski obejmie ministerstwo aktywów państwowych. Tekę ministra rozwoju i technologii obejmie Krzysztof Paszyk.
„Nikt - włącznie ze mną - nie powinien się przywiązywać za bardzo do myśli, że jest wieczny” - mówił w piątek Tusk. Zapewnił, że w rekonstrukcji rządu chodzi o to, by maksymalnie wykorzystać możliwości dla interesu państwowego. "Liczy się wyłącznie interes publiczny, interes państwowy" - dodał. Premier podziękował za dotychczasową pracę czterem szefom resortów. "Ministrowie, którzy dzisiaj żegnają się z państwem w roli ministrów wykonali swoje zadanie, jakie sobie postawiliśmy" - podkreślił.
"Oczekiwałem od nich działania efektywnego, czasami twardego. Te pierwsze miesiące - i chyba mnie dobrze zrozumiecie, kiedy użyję tej metafory - ale to były miesiące rozbijania muru. Dzisiaj nadchodzi czas porządkowania i to jest jeden z powodów, dla których, nie dotyczy to każdego przypadku, ale dla których zdecydowaliśmy się wspólnie na te zmiany" - dodał premier.
Tusk podziękował odchodzącemu ministrowi rozwoju i technologii Krzysztofowi Hetmanowi "za kawał dobrej roboty" oraz ministrowi aktywów państwowych Borysowi Budce "za trudną i niewdzięczną misję w pierwszych miesiącach porządkowani i przebudowy spółek Skarbu Państwa".
Zwracając się do Sienkiewicza podkreślił: "Panie ministrze, drogi Bartku, my umówiliśmy się na szczególnie trudne zadanie". "Chciałem bardzo podziękować w imieniu wszystkich, przede wszystkim w imieniu widzów i w imieniu całej opinii publicznej, dla której uzdrowienie sytuacji w mediach publicznych zarówno pod względem politycznych, organizacyjnym było jednym z zasadniczych zadań, które nałożono na koalicję 15 października" - mówił Tusk.
Zauważył, że dotychczasowy szef MSWiA Marcin Kierwiński zaczął swoje urzędowanie "bardzo spektakularnie". "Chyba ku satysfakcji wszystkich, którzy wierzyli w to - a w to w Polsce nie jest tak łatwo uwierzyć - że idzie się po władzę po to, żeby egzekwować prawo, a nie po to, żeby szukać własnych interesów albo szukać wygodnego sposobu sprawowania władzy" - powiedział premier.
Dodał, że Kierwiński podejmował się "decyzji najtrudniejszych", które niektórym wydawały nawet "karkołomne". Jak wskazał, przetrwał on ataki tych, "którzy myśleli, że bezkarność będzie na stałe wpisana w rzeczywistość Rzeczypospolitej". "Bardzo dziękuję, Marcinie drogi, przyjacielu za to, że Polacy dzięki tobie odzyskali wiarę w to, że polityk nie będzie bezkarny tylko dlatego, że jest politykiem" - mówił Tusk.
Podkreślił, że nowego szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka, nie musi szerzej przedstawiać. Przypomniał, że był on wicepremierem w jego rządzie i rządzie premier Ewy Kopacz; był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji. "Był ministrem obrony narodowej i w tej roli pełnił funkcję wicepremiera w poprzednich dwóch rządach PO” - zaznaczył szef rządu.
Jak dodał, współpracuje z Siemoniakiem od lat. "Ty byłeś bardzo młodym człowiekiem, a ja w średnim wieku, kiedy rozpoczęliśmy współpracę" - mówił. "Mam bezgraniczne zaufanie do pana ministra Siemoniaka i dlatego nie waham się powierzyć mu obu funkcji - będzie pełnił rolę ministra spraw wewnętrznych i administracji i równocześnie koordynatora ds. służb specjalnych" - poinformował Tusk.
Zauważył, że obecna sytuacja w Polsce i na naszych granicach "każe wzmocnić rząd i służby i jeszcze lepiej koordynować działania wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju". "Tutaj doświadczenie wyniesione z kierowaniem MON także się przyda, liczę na bardzo dobrą współpracę premiera Siemoniaka z (wice)premierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem" - dodał.
Premier poinformował w piątek, że nowym ministrem kultury i dziedzictwa narodowego zostanie Hanna Wróblewska, która na tym stanowisku zastąpi Bartłomieja Sienkiewicza. "Ci wszyscy, którzy są zainteresowani polską kulturą, wiedzą i rozumieją bardzo dobrze moje motywacje" – zaznaczył. Jak dodał, kiedy zaproponował Wróblewskiej to stanowisko, "nie wahała się ani chwili, chociaż jest osobą znaną ze skromności". "Wzięła na siebie odpowiedzialność w resorcie trudnym, wymagającym" - dodał premier.
"Na szczęście, jeśli chodzi o środowiska polskiej kultury, sztuki, muzealnictwa, nikogo nie będę musiał do nowej pani minister przekonywać. Całe jej życie i dorobek to najlepsze argumenty na rzecz tej nominacji" - podkreślił Tusk.
Jak dodał, jest "absolutnie przekonany, że nowa pani minister będzie nie tylko kontynuowała te trudne dzieła, jakie zaczął i doprowadził do finału minister Bartłomiej Sienkiewicz". "Galeria, muzea, sale koncertowe, teatry to żywioł nowej pani minister. Dlatego jestem przekonany, że będzie świetnie współpracować ze wszystkimi środowiskami, które tworzą polską kulturę i sztukę" - powiedział szef rządu.
Zwrócił też uwagę, że nowy szef MRiT Krzysztof Paszyk jest obecnie szefem klubu parlamentarnego PSL. "Prawnik, samorządowiec. To jest ten taki wzorcowy - z mojego punktu widzenia - model politycznej drogi" - stwierdził premier. "Parlamentarzysta z dużym stażem, człowiek spokojny, wszyscy go bardzo cenią. Ci, którzy go znają (...) wiedzą, że to jest człowiek skała, znaczy można na nim polegać" - dodał. Tusk wyraził nadzieję, że pracę jaką rozpoczął Krzysztof Hetman w resorcie rozwoju i technologii "będzie świetnie kontynuował także Krzysztof Paszyk".
"Będziemy też razem pilnowali tej synergii pomiędzy partiami koalicyjnymi. Przy jego doświadczeniu politycznym, to będzie także bezcenny wkład w pracę rządu. Rządy koalicyjne mają to do siebie, że często więcej czasu poświęcają na jakieś utarczki, niż na pracę. Krzysztof Paszyk jest jedną z tych osób, która gwarantuje, że będziemy dalej pracowali raczej właśnie w sposób jednolity i taki synergetyczny" - ocenił Tusk. "Dziękuję bardzo za wzięcie na siebie odpowiedzialności, to jest też trudna misja, ale wiem że będę mógł na tobie polegać" - dodał premier zwracając się do Paszyka.
Premier przedstawiając Jakuba Jaworowskiego jako nowego szefa MAP przypomniał, że był on sekretarzem stanu w rządzie premier Ewy Kopacz. "Ekonomista, finansista, historyk, więc mimo młodego wieku człowiek renesansu, będzie odpowiadał za aktywa państwowe" - powiedział.
Tusk zwrócił uwagę, że nominacje w resortach kultury i aktywów państwowych "pokazują coś, co będzie tendencją - bo przecież nie są to ani pierwsze, ani ostatnie zmiany". "Tzn. w rządzie powinno pracować możliwie dużo ludzi, którzy nie są dedykowani wyłącznie polityce, ale których dorobek, także aspiracje, wykształcenie, dotychczasowa aktywność będzie sprzyjała bez wątpienia merytoryczności decyzji, które będą zapadały" - stwierdził.
Dodał, że w spółkach Skarbu Państwa - mimo wysiłków Borysa Budki - ciągle "jest sporo do wyczyszczenia". "Symbolem całego tego bałaganu stał się (były prezes Orlenu) pan Obajtek i sytuacja w Orlenie. Tam już proces czyszczenia trwa, ale na pewno jeszcze bardzo dużo zadań w tej przestrzeni czeka nowego ministra. Nam też bardzo zależy, żeby spółki Skarbu Państwa, szczególnie te o strategicznym znaczeniu, prowadziły wspólnie z rządem przemyślaną strategię na rzecz polskiej gospodarki, bezpieczeństwa energetycznego" - powiedział premier
Premier poinformował, że uroczyste powołanie nowych ministrów odbędzie się w poniedziałek godz. 10.30 w Pałacu Prezydenckim. „Dostałem informację od pana prezydenta, że jest gotowy dokonać tej formalnej nominacji w poniedziałek” – mówił szef rządu. Zapowiedział, że weźmie udział w uroczystości.