"Rosja uczyniła z Karty Narodów Zjednoczonych okrutny żart za sprawą wojskowej operacji, źle przeprowadzonej, która okazała się być strategiczną i taktyczną porażką. (...) Zamiast zapobiegać niepotrzebnej śmierci w swoich własnych szeregach, Kreml zaczął brać za cel ludność i infrastrukturę cywilną, by złamać ducha Ukraińców, co jest karygodne i stanowi akt państwowego terroryzmu" - powiedział Rau występując przed Radą Bezpieczeństwa w roli przewodniczącego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Minister wezwał Radę Bezpieczeństwa by użyła wszystkich środków, by zatrzymać rosyjską agresję. Dodał, że mimo swojej roli jako przewodniczącego OBWE nie może być bezstronny w obliczu rażącego łamania przez Rosję fundamentalnych zasad Organizacji i podkreślił, że rosyjska inwazja zagraża samemu istnieniu OBWE. Zacytował przy tym słowa noblisty Eliego Wiesela: "obojętność jest zawsze przyjacielem wroga, ponieważ przynosi korzyść agresorowi - nigdy jego ofierze". Dodał też, że o cenie obojętności w obliczu agresji przypominają "dymiące ruiny Charkowa i Mariupola i śmierć tysięcy niewinnych osób".

Rau wezwał również Białoruś do powstrzymania się od uczestnictwa "w tym okrutnym przedsięwzięciu". Komentując zainicjowane przez Polskę na forum OBWE rozmowy w ramach Odnowionego Dialogu nt. bezpieczeństwa europejskiego, minister zaznaczył, że Rosja używała ich tylko by grać na czas, przygotowując swój atak na Ukrainę.

"Rosja miała pełne spektrum możliwości, by pokojowo i dyplomatycznie odpowiedzieć na swoje obawy dotyczące bezpieczeństwa. Ale okazało się, że zamiast tego po prostu grała na czas, by przygotować swoją nieuzasadnioną i zaplanowaną agresję" - powiedział. Rau dodał jednocześnie, że droga do znalezienia rozwiązań poprzez dyplomację nie jest zamknięta.

"Wzywam Rosję, by zaangażowała się w znaczący i merytoryczny dialog, by znaleźć pokojowe rozwiązanie obecnego kryzysu" - dodał minister.

Słowa Raua zostały pozytywnie odebrane przez zdecydowaną większość uczestników posiedzenia, którzy również zwracali uwagę na popełniane przez Rosję ataki na ludność cywilną oraz m.in. szkoły i szpitale.

Zastępczyni sekretarza generalnego ONZ Rosemary DiCarlo zaznaczyła, że ONZ ma wiarygodne dowody na używanie przez Rosję zakazanej amunicji kasetowej w gęsto zaludnionych obszarach. Przedstawiciel USA Richard Mills zwrócił uwagę na ataki przeciwko dziennikarzom, w tym zabójstwo reportera Brenta Renauda w Irpieniu.

"Jego śmierć pokazuje, że Rosja nie cofnie się przed niczym, by uciszyć narracje, które sprzeciwiają się jej propagandzie" - powiedział dyplomata.

Rosyjski ambasador Wasilij Nebenzia oskarżył Raua oraz DiCarlo o stronniczość i opowiedzenie się po stronie Ukrainy oraz ignorowanie rzekomych zbrodni Ukrainy w Donbasie. Dodał, że Rau prowadzi "antyrosyjską kampanię" wewnątrz OBWE. Odnosząc się do śmierci Renauda, Rosjanin stwierdził, że nie był on dziennikarzem, tylko filmowcem, choć przyznał, że jego śmierć była "godna pożałowania".

"Panie Rau, witamy w naszych regularnych spotkaniach-interwencjach, gdzie członkowie rodziny ONZ skupiają się wokół państwa-agresora, który nie dopuszcza do siebie faktów i nie robi żadnych wysiłków, by zatrzymać zabijanie niewinnych obywateli" - skomentował słowa Nebenzii ambasador Ukrainy Serhij Kysłycia. Dodał, że ponieważ na Ukrainie nie ma miejsca, gdzie rosyjskie siły są mile widziane, wojska Moskwy przestały się ograniczać i zaczęły zabijać cywilów. Wezwał też Raua, by przygotował OBWE do zaangażowania z "postputinowską" Rosją.

Chiński ambasador Zhang Jun wezwał OBWE do stworzenia warunków do pokojowego zakończenia wojny. Skrytykował też sankcje przeciwko Rosji, choć oznajmił, że Chiny opowiadają się za poszanowaniem suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów.

Rau zapowiedział, że zrobi wszystko, co może by umożliwiać dialog w sprawie konfliktu na Ukrainie, jak i w innych regionach, np. między Armenią i Azerbejdżanem, w Gruzji oraz na Zachodnich Bałkanach. Przyznał jednak, że niestosowanie się Rosji do zasad OBWE może to utrudnić.