Po wpadce firmy z niedokręconą śrubką, bocheńscy urzędnicy będą się bacznie przyglądali tym pracom. "Tę drogę trzeba wyrównać. Pod warstwą asfaltu była kładziona specjalna geowłóknina, żeby woda była lepiej odprowadzana. Ta naprawa musi być wykonana solidnie. Dla nas nie ma znaczenia czy tę naprawę będzie wykonywała ta sama firma, która miała pracę zleconą przez miasto czy inna. To ma być zrobione rzetelnie i zgodnie ze sztuką budowlaną. Sprawa jest kuriozalna" - podkreśla asystent burmistrza Bochni, Andrzej Koprowski.

 

O przyczynach awarii jako pierwszy poinformował portal bochnianin.pl

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)