Protestujący najpierw ustawili mur złożony z kartonów, na których widniały wygłaszane hasła, po czym w ramach protestu symbolicznie go zniszczyli.
Demonstrujący skandowali między innymi takie hasła jak: "Nie dla muru", "Pomoc zamiast muru", czy "Mury runą i ten też".
Ten performance wygląda imponująco, pokazuje, że nie ma zgody na sytuację, która dzieje się na Podlasiu. Społeczeństwo polskie w wielu różnych miastach sprzeciwia się zarówno polityce migracyjnej rządu, jak i tej antyprzyrodniczej i antyekologicznej decyzji
- mówi posłanka partii Razem Daria Gosek-Popiołek.
Budowa zapory, która stanie na 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią i będzie mierzyć 5,5 metra, ruszyła pod koniec stycznia i potrwa do czerwca.
O wstrzymanie budowy zapory do czasu przeprowadzenia oceny oddziaływania tego przedsięwzięcia na spójność sieci Natura 2000 zaapelowała do Komisji Europejskiej międzynarodowa grupa naukowców. W apelu naukowcy podkreślili, że bariera może zagrozić utrzymaniu wielu kluczowych procesów przyrodniczych, stanowiących podstawę wpisu Puszczy Białowieskiej na listę UNESCO. Chcą zaprojektowania inwestycji tak, by w jak najmniejszym stopniu wpływała na cenne gatunki i siedliska przyrodnicze.
Zapora ma kosztować łącznie 1,6 mld zł. Zgodnie z ustawą o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, która weszła w życie w listopadzie, do inwestycji nie są stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Niejawne są informacje dotyczące konstrukcji, zabezpieczeń i parametrów technicznych zapory. Formalnym inwestorem jest komendant główny Straży Granicznej.