Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Jakuba Bocheńskiego, działacza Lewicy z Nowego Sącza. Ciało mężczyzny policja znalazła w czwartek na ogrodzonym terenie wśród zakładów przemysłowych przy ul. Portowej w Krakowie. Zwłoki zostały zabezpieczone do Zakładu Medycyny Sądowej i poddane dalszym badaniom. W piątek rodzina Jakuba Bocheńskiego potwierdziła jego tożsamość.
"Nie mamy ostatecznych wynik sekcji zwłok. Wstępnie mogę powiedzieć, że nie ma śladów, które mogłyby wskazywać na działania osób trzecich. Na ostateczne wyniki należy jednak jeszcze poczekać" - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik krakowskiej prokuratury Janusz Hnatko.
Prokurator dodał, że dalsze śledztwo ma ustalić, czy do śmierci polityka nie przyczyniły się - poprzez namowę lub udzielenie pomocy w targnięciu się na własne życie - inne osoby. Jeszcze w trakcie poszukiwań Jakuba Bocheńskiego adwokatka Elżbieta Ruchała mówiła, że pod adresem zaginionego były kierowane groźby karalne, a zaginiony był nękany.
Przedmiotem śledztwa jest też zgłoszenie, że niedługo przed zaginięciem Jakub Bocheński wykorzystał seksualnie kobietę.
"Mogę potwierdzić, że takie zgłoszenie było w prokuraturze i jest prowadzone postępowanie w tej sprawie" - powiedział PAP prokurator Hnatko.