Edytuj
share
Prezydent USA Joe Biden jest już w Polsce. Jego wizyta na Ukrainie trwała ponad pięć godzin
Prezydent USA Joe Biden opuścił Kijów; wizyta amerykańskiego przywódcy na Ukrainie trwała ponad pięć godzin - poinformowała w poniedziałek wczesnym popołudniem agencja AP. Była to pierwsza podróż amerykańskiego przywódcy na Ukrainę od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj w lutym 2022 roku i od czasu wizyty George'a W. Busha w Kijowie w 2008 roku.
fot: PAP/EPA/PRESIDENT OF UKRAINE VOLODYMYR ZELENSKY HANDOUT
Agresja Kremla na Ukrainę jest "największą wojną w Europie od czasów II wojny światowej" - oznajmił Biden podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Przywódca USA zapowiedział przekazanie Kijowowi kolejnego pakietu pomocy wojskowej o wartości 500 mln dolarów, obejmującego m.in. amunicję do wyrzutni rakietowych HIMARS. Zapewnił również, że Waszyngton wraz z zachodnimi sojusznikami będzie nadal konsekwentnie wspierał Ukrainę.
Podróż Bidena, o którą od dawna zabiegała administracja Zełenskiego, została zaplanowana w tajemnicy przed mediami i w szybkim tempie. Dziennikarze dowiedzieli się o wizycie dopiero po przybyciu prezydenta do Kijowa. Przedstawiciele Białego Domu konsekwentnie dementowali doniesienia o możliwym spotkaniu przywódców na Ukrainie - ujawniła agencja Bloomberga.
Prezydent Biden w Kijowie
Możliwą wizytę Bidena na Ukrainie zapowiadały w godzinach porannych ukraińskie media. Powiadomiono m.in., że szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał w poniedziałek swoją wizytę w Brukseli w związku z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa "bardzo ważnej delegacji".
- Jestem w Kijowie przed rocznicą brutalnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, aby spotkać się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy - napisał w poniedziałek na Twitterze prezydent USA Joe Biden.
"Kiedy Putin rozpoczął prawie rok temu swoją inwazję, myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód podzielony. Sądził, że może nas pokonać, ale się pomylił. W ciągu ostatniego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku po Pacyfik, aby pomóc Ukrainie w obronie za pomocą bezprecedensowego wsparcia wojskowego, gospodarczego i humanitarnego. To wsparcie będzie trwało" - dodał amerykański przywódca.
Prezydent Zełenski: dziękuję prezydentowi Bidenowi i wszystkim Amerykanom za potęgę ukraińsko-amerykańskiej współpracy; Ukraina zwycięży
- Dziękuję prezydentowi USA Joe Bidenowi, Kongresowi i wszystkim Amerykanom za potęgę ukraińsko-amerykańskiej współpracy; Ukraina zwycięży, a efekty naszych dzisiejszych rozmów na temat dostaw uzbrojenia będą widoczne na polu bitwy - oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bidenem w Kijowie.
Waszyngton zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, obejmujący m.in. amunicję do systemów rakietowych HIMARS. Poza tym budujemy "koalicję czołgową", rozmawialiśmy też o pociskach dalekiego zasięgu. To wszystko jest sygnałem, że Rosja nie ma szans w tej wojnie - ocenił Zełenski.
Poniedziałkowa wizyta Joe Bidena w Kijowie nie ma precedensu: prezydent USA podróżował do kraju, będącego strefą działań wojennych, ponadto - inaczej niż w Iraku czy w Afganistanie - strefą wojny bez obecności wojskowej USA, mówili na briefingu przedstawiciele Białego Domu.
"Inaczej niż podczas poprzednich wizyt prezydentów USA w strefach wojny, jak w Iraku czy Afganistanie, na miejscu - na Ukrainie - USA nie są obecne militarnie", stąd wizyta Bidena była jeszcze większym wyzwaniem" - powiedziała dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Kate Bedingfield.
"Wizyta prezydenta USA w tego rodzaju aktywnej strefie wojny jest historyczna i bezprecedensowa" - podkreśliła. Jak dodała, była to też podróż "skomplikowana logistycznie i trudna".
"Była to historyczna wizyta, która współcześnie nie ma precedensu; prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził stolicę kraju będącego w stanie wojny, gdzie armia amerykańska nie kontroluje infrastruktury krytycznej" - podkreślił doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Towarzyszył on prezydentowi w podróży do Kijowa.
Briefing przedstawicieli Białego Domu odbył się drogą telefoniczną. Wcześniej Sullivan powiedział mediom, że władze Rosji zostały powiadomione o wizycie prezydenta Bidena w Kijowie na kilka godzin przed jego wyjazdem do ukraińskiej stolicy.
Zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jon Finer podkreślił na briefingu, że również liczebność personelu ambasady USA w Kijowie jest niewielka w porównaniu z Irakiem czy Afganistanem. "Wyjątkowo nieliczna była także ekipa towarzysząca prezydentowi. Składała się w zasadzie z garstki najbliższych współpracowników, małego zespołu medycznego, fotografa i jednostki bezpieczeństwa" - powiedział Finer.
Podkreślił, że wizyta była "skrupulatnie planowana od miesięcy" przez administrację i służby bezpieczeństwa, przy czym w każdym z resortów w plany te wtajemniczona była niewielka grupa ludzi. Ściśle współpracowano przy tym z "najwyższymi szczeblami" władz ukraińskich - dodał Finer.
fot: PAP/Darek Delmanowicz
Prezydent USA Joe Biden przybył w poniedziałek wieczorem do Polski. Wcześniej amerykański przywódca złożył niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, skąd przyjechał do Polski pociągiem.
Na dworcu w Przemyślu na prezydenta USA oczekiwała kolumna samochodów.
Oficjalna wizyta Bidena w Polsce rozpocznie się we wtorek.
We wtorek po godz. 13. odbędzie się spotkanie prezydentów Polski i USA: Andrzeja Dudy i Joe Bidena. Przywódcy będą rozmawiali w cztery oczy, a następnie zaplanowano rozmowy plenarne delegacji.
Prezydent Andrzej Duda mówił niedawno, że wizyta prezydenta USA będzie mieć "potężną polityczną wagę". Dodał, że podczas tej wizyty spodziewa się "wielu konkretów". "Nie chcę i nie mogę za bardzo o nich mówić, ale spodziewam się wielu konkretów. Być może będą to takie konkrety, o których nie będziemy mogli publicznie powiedzieć. Taka wizyta zawsze się na konkrety przekłada" - zaznaczył.
O godz. 17.30 w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie, Joe Biden wygłosi przemówienie do narodu polskiego.
Jak zapowiadał prezydent Andrzej Duda, wystąpienie amerykańskiego prezydenta będzie miało istotny wymiar historyczny i będzie ważne, jeżeli chodzi o tworzenie strefy bezpieczeństwa w naszej części Europy. Dodał, że fundamentalne znaczenie ma to, iż będzie wygłoszone z Warszawy.
W środę, ostatniego dnia wizyty Bidena w Polsce odbędzie się szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki, czyli formatu zrzeszającego państwa wschodniej flanki NATO: Bułgarię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry. W spotkaniu weźmie także udział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Podczas szczytu przywódcy będą rozmawiali o dalszym wzmacnianiu wschodniej flanki NATO, o zbliżającym się szczycie Sojuszu w Wilnie, a także o dalszym wsparciu Ukrainy.
fot: PAP/Rafał Guz
W poniedziałek przed godz. 23:15 na lotnisku Chopina w Warszawie wylądował Air Force One z prezydentem USA Joe Bidenem na pokładzie.
Kolumna z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem dotarła późnym wieczorem z lotniska Chopina do hotelu Marriott w Warszawie.
Na miejscu są duże siły policji. Teren wokół hotelu jest odgrodzony barierkami.