Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Prezydent: trwanie narodu polskiego i Rzeczypospolitej powinny być dla nas najważniejszą dewizą

Słowa o trwaniu narodu polskiego i Rzeczypospolitej, które są wyrażone w ślubowaniu, powinny być dla nas najważniejszą dewizą - mówił prezydent Andrzej Duda po powołaniu i zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska.

fot: PAP/Paweł Supernak

"+Warto być Polakiem, warto by naród polski i jego państwo - Rzeczypospolita trwały w Europie+" - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent Duda, przypominając wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Znacie państwo znakomicie i pamiętacie te słowa z całą pewnością. Przypominam je i przytaczam każdemu kolejnemu rządowi: premierom, wicepremierom, wszystkim państwu ministrom" - oświadczył prezydent, zwracając się do uczestników środowej uroczystości.

Zwrócił przy tym uwagę, że słowa o trwaniu narodu polskiego i Rzeczypospolitej są też wyrażone w ślubowaniu złożonym przez członków rządu. "Aby dobro Rzeczypospolitej, dobro ojczyzny i pomyślność obywateli były zawsze najwyższym nakazem. To jest w istocie przede wszystkim trwanie Rzeczypospolitej w Europie, tutaj gdzie ona jest, w jej granicach, w jej całości, jej miejscu i pomyślność obywateli, którzy mają swoją ojczyznę. Którzy są w tej ojczyźnie bezpieczni, którzy mają to poczucie, że jest to ich ojczyzna, która o nich dba, która zabiega o ich sprawy" - mówił Duda.

"To jest najważniejsza dewiza, jaka - wierzę w to głęboko - przyświeca nam" - dodał.

Prezydent Duda: od dziś dzierżymy wspólnie odpowiedzialność za polskie sprawy

Rozstrzygnięcie wyborcze dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, ale w istocie dziś zakończyło się zwycięstwem innej części sceny politycznej - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda. Od dziś dzierżymy wspólnie odpowiedzialność za polskie sprawy - zaznaczył, zwracając się do rządu Donalda Tuska.

Podczas uroczystości prezydent wskazał, że to bardzo ważny moment dla Polski ze względu na to, że rząd został wyłoniony przez Sejm. "Chcę państwu pogratulować przede wszystkim tego, że zwyciężyliście państwo w procesie politycznym. Nie mieliśmy takiej sytuacji od 1989 roku" - podkreślił prezydent.

"Przy wspaniałej, wielkiej frekwencji (...) padło rozstrzygnięcie wyborcze, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, ale proces polityczny wynikający z wyborów w istocie dziś zakończył się zwycięstwem innej części sceny politycznej" - wskazał Andrzej Duda.

Jak podkreślił, jest to duże osiągnięcie koalicyjnych ugrupowań. "Gratuluję determinacji i zdecydowania, by walczyć w wyborach, osiągnąć jak najlepszy wynik i przede wszystkim wziąć w swoje ręce odpowiedzialność za polskie sprawy" - powiedział prezydent.

"Od dzisiaj tę odpowiedzialność za polskie sprawy dzierżymy wspólnie" - zaakcentował prezydent.

Prezydent: chcę porozmawiać z każdym nowym ministrem o tym, jak to poukładać, żeby sprawy RP były realizowane jak najlepiej

Będę chciał z każdym nowym ministrem, zwłaszcza z tymi, z którymi współpraca będzie najbliższa, porozmawiać o tym, jak to poukładać, żeby sprawy Rzeczypospolitej były realizowane jak najlepiej, żeby zasada współdziałania faktycznie wybrzmiała - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda.

"Będę chciał oczywiście z każdym z państwa ministrów - zwłaszcza tych, z którymi zakładam, że współpraca będzie najbliższa, najbardziej zacieśniona, de facto codzienna - odrębnie na te tematy spokojnie porozmawiać, jak to poukładać tak, żeby sprawy Rzeczypospolitej rzeczywiście były realizowane jak najlepiej, żeby konstytucyjna zasada współdziałania faktycznie wybrzmiała z pożytkiem dla Rzeczypospolitej i jej obywateli" - podkreślił prezydent, zwracając się do nowej Rady Ministrów.

Prezydent: wierzę, że państwo, tak jak i ja, będziemy czynili wszystko, aby Polacy decydowali o swoich sprawach

Wierzę, że państwo, tak jak i ja, będziemy czynili wszystko, aby Polacy decydowali o swoich sprawach i o sprawach swojej ojczyzny, by Polska trwała w Europie, jako państwo suwerenne i niepodległe, bo to kwestia fundamentalna - powiedział prezydent Andrzej Duda po powołaniu rządu Donalda Tuska.

"Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych: przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, jej suwerenność, jej niepodległość, by miała ona, nie tylko swoje miejsce, tak jak ma na mapie Europy, ale by miała także możliwości decydowania i by te możliwości zawsze zachowywała, aby Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie" - powiedział prezydent w czasie uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

"To jest dla mnie kwestia absolutnie fundamentalna. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasi rodacy tego właśnie oczekują, że będą mogli sami o sobie decydować, co pokazują w kolejnych wyborach zwłaszcza ostatnio, że potrafią sprawy wziąć w swoje ręce i że są także surowymi sędziami, kiedy przychodzi do tego jak osądzić to, co obserwowali dotychczas i to, co do tej pory ich dotyczyło" - ocenił. "Są to normalne procesy demokratyczne i cieszę się, jako ten, który 17 pierwszych lat swojego życia spędził w Polsce, która nie była w pełni suwerenna, wolna, gdzie Polacy nie wybierali tak naprawdę władz, one były narzucone, że dzisiaj jest zupełnie inaczej i to my decydujemy o sobie" - podkreślił.

Prezydent zwrócił się do rządu Donalda Tuska słowami: "Wierzę, że państwo, tak jak i ja, będziemy czynili wszystko, aby Polacy decydowali o swoich sprawach i o sprawach swojej ojczyzny, by Polska trwała w Europie jako państwo suwerenne i niepodległe, bo to kwestia fundamentalna".

Prezydent: chciałbym, żeby wszystko, co już zostało zrealizowane, co dobrze funkcjonuje, służyło jak najdłużej

Chciałbym, żeby to wszystko, co już zostało zrealizowane, a co do czego mam przekonanie, że dobrze funkcjonuje i służy dobru obywateli, było, istniało, przechowało się i służyło jak najdłużej, jak najlepiej, dalej - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Andrzej Duda powołał w środę rano w Pałacu Prezydenckim Donalda Tuska na premiera, a także ministrów jego gabinetu.

"Chciałbym, żeby to wszystko, co już zostało zrealizowane, a co do czego mam przekonanie, że dobrze funkcjonuje i służy dobru obywateli, było, istniało, przechowało się i służyło jak najdłużej, jak najlepiej, dalej" - zastrzegł.

Prezydent prosił nowy rząd o to, by jego członkowie mieli świadomość, że jest otwarty na współpracę z nimi. "Mam pełną świadomość tego, że będziecie państwo mieli różne propozycje legislacyjne, że będziecie mieli - i macie - swoją ofertę dla naszych rodaków, dla Polaków, że macie swoją wizję Rzeczpospolitej" - mówił.

Przyznał, że on i nowy rząd pochodzą z "różnych obozów politycznych". "Taka jest prawda, wszyscy to wiemy. Ale ja się przekonałem, tutaj, także dzięki państwa decyzjom i państwa postępowaniu, że w sprawach ważnych - a takimi z całą pewnością są sprawy bezpieczeństwa - że kiedy zasiadaliśmy tutaj, na tej sali, w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, prowadzone były tylko i wyłącznie poważne rozmowy" - podkreślił.

Prezydent: chciałbym, żeby w przyszłą środę odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego

Chciałbym, żeby w przyszłą środę odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Żebyśmy usiedli i porozmawiali o sytuacji bezpieczeństwa Polski tak, jak czyniliśmy to wcześniej - powiedział prezydent Andrzej Duda po powołaniu rządu Donalda Tuska.

Zaznaczył, że w sprawach ważnych, w tym w kwestiach bezpieczeństwa spotykali się w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie prowadzili "tylko i wyłącznie poważne rozmowy z pełną odpowiedzialnością za sprawy Rzeczypospolitej" - podkreślił. Dodał, że można było rozmawiać, dzielić się przemyśleniami i uwagami, a także podejmować wspólne decyzje.

"Jestem przekonany, że w ten sposób polskie sprawy były dobrze prowadzone i z powodzeniem mogą teraz być prowadzone nadal" - powiedział. Zaznaczył, że chciałby, żeby dalej były tak prowadzone.

"W przyszłą środę chciałbym, żeby tutaj odbyła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Żebyśmy usiedli i porozmawiali o sytuacji bezpieczeństwa Polski tak, jak czyniliśmy to wcześniej - choć w innej już konfiguracji władzy wykonawczej" - powiedział.

"Kontynuujmy tą - w moim przekonaniu - bardzo dobrą i korzystną dla Polski formułę współpracy" - dodał.

Premier Tusk: jestem bardzo wzruszony; to chwila wyjątkowa

Jestem bardzo wzruszony, to jest chwila wyjątkowa nie tylko w skali biografii jednego człowieka - mówił w środę w Pałacu Prezydenckim premier Donald Tusk. Dodał, że w ostatnich dniach widać niezwykłe poruszenie polskich serc.

Prezydent Andrzej Duda powołał w środę Donalda Tuska na premiera, a także ministrów jego gabinetu. Szef rządu, który przemawiał po tym wydarzeniu, podkreślał, że to chwila wyjątkowa "nie tylko w skali biografii jednego człowieka".

"Widzimy w ostatnich dniach niezwykłe poruszenie polskich serc. Nie tylko ten fenomen 15 października, te miliony Polek i Polaków, które do późnych godzin nocnych czekali na możliwość oddania głosu na Polskę, ale też to wszystko, co działo się później" - mówił.

"Przez te dwa miesiące, kiedy ci sami wyborcy, te same Polki, ci sami Polacy tak cierpliwie i równocześnie z nadzieją i entuzjazmem czekali na dokonanie się tego historycznego werdyktu. Ich werdyktu, jaki zapadł ich głosami 15 października" - dodał.

Zwracając się do prezydenta zauważył, że nowy polski rząd ma zaszczyt ślubować 13 grudnia. "Dokładnie 41 lat temu, będą to też pamiętał do końca życia, kiedy to z bardzo nieliczną grupką młodych ludzi przedostawałem się do stoczni gdańskiej. Mieliśmy taki naiwny zamiar bronić stoczni" - mówił premier, nawiązując do rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.

Premier: wierność postanowieniom konstytucji, to będzie znak firmowy tego rządu

Wierność postanowieniom konstytucji, to będzie znak firmowy tej ekipy, tego nowego rządu - podkreślał premier Donald Tusk podczas uroczystości zaprzysiężenia Rady Ministrów w Pałacu Prezydenckim.

W środę rano w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda powołał Donalda Tuska na premiera, a także ministrów jego gabinetu.

Podczas uroczystości nowy premier zwracając się do swoich ministrów wskazał, że ślubowali oni wobec całego narodu i to przed Polkami i Polakami "będziecie odpowiadali przez najbliższe lata za wszystkie swoje działania, za wszystkie swoje czyny".

Tusk deklarował ponadto, że jego rząd będzie wierny postanowieniom konstytucji. "To będzie znak firmowy tej ekipy, tego nowego rządu" - podkreślił.

"W ostatnich dniach wszyscy czujemy, że tak jakby wróciła moda na to słowo +konstytucja+. Naszym wspólnym zadaniem jest, żeby była to moda nie na słowo, tylko żeby to była moda na konstytucję, i ona na pewno nie minie do ostatnich dni naszych rządów. Mogę to panu prezydentowi przyrzec" - dodał premier.

Prezydent: chciałbym, że reformy modernizacyjne były kontynuowane

Były i są realizowane reformy, przede wszystkim modernizacyjne. Chciałbym bardzo, żeby były one kontynuowane. Nie ma wątpliwości, że takie też jest oczekiwanie w służbach - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda po powołaniu i zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska.

Prezydent wskazał na konieczność umacniania bezpieczeństwa wewnętrznego. "Myślę tutaj przede wszystkim o bezpieczeństwie wynikającym z codziennej pracy służb, które je zabezpieczają, polskiej policji, straży pożarnej, straży granicznej, tych wszystkich, którzy o nasze bezpieczeństwo dbają" - wymieniał.

Prezydent zaznaczył, że ma nadzieję, że reformy modernizacyjne będą kontynuowane. "Nie ma wątpliwości, że takie też jest oczekiwanie w służbach, żeby ci ludzie mogli służyć godnie, żeby byli dobrze wyposażeni, żeby mogli wobec swoich współobywateli jak najlepiej zrealizować to niezwykle ważne zobowiązanie" - wskazał.

Duda podkreślił, że także bardzo ważna jest polityka zagraniczna - zarówno europejska, jak i ta prowadzona szerzej.

"Jeżeli chodzi o Sojusz Północnoatlantycki, nasze miejsce w tym sojuszu, dbałość o tą jak mówimy wschodnią flankę NATO. Ale także i dbałość o to, by w jak największym stopniu bezpieczeństwo Polski było zachowane poprzez sojusze. Z jednej strony oczywiście te bezpośrednio wynikające z NATO, czyli z naszymi sojusznikami północnoatlantyckimi, ale także i innymi, którzy w sojuszu z nami chcą pozostać, a członkami NATO z reguły jeszcze nie są" - mówił.

Duda ocenił, że to są "te najważniejsze obszary, w których decyzje musza być realizowane". "Będziecie państwo na co dzień nad tymi sprawami pracowali" - dodał zwracając się do członków Rady Ministrów.

Prezydent: zapewniam, że temu, co służy dobru obywateli nie będę się sprzeciwiał

Mogę zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej, z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał, nie będę tego blokował - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości powołania rządu Donalda Tuska. Zaczyna się nowy rozdział w historii wolnej Polski - podkreślił.

"Mogę państwa zapewnić, że temu, co służy dobru obywateli i trwaniu Rzeczypospolitej z całą pewnością nie będę się sprzeciwiał i nie będę tego blokował. Wystarczy przyjść tutaj do Pałacu Prezydenckiego, usiąść i porozmawiać na temat tego, co państwo chcecie przeprowadzić, zapewniam, że zawsze znajdzie się na to czas w kalendarzu moim" - powiedział prezydent.

Zapewnił o woli współpracy, nawet jeśli nie będzie w danej sprawie płaszczyzny porozumienia. "Ale zapewniam, że będę jej szukał tak, żebyście także i państwo mogli zrealizować swoje zamierzenia" - podkreślił Duda.

"Proszę, żebyście państwo potraktowali moje słowa na poważnie, bo mi zależy, ogromnie mi zależy na tym, żeby te zobowiązania wszystkie, które podejmujemy zostały dla Polaków i dla Polski zrealizowane jak najlepiej" - powiedział prezydent.

Jak dodał, "polskie sprawy są dzisiaj w bardzo dobrej kondycji". "Oczywiście są obszary, gdzie mogłyby być w lepszej. Mam nadzieję, że uda się państwu w tych obszarach, gdzie mogłyby być w lepszej tę sytuację poprawić i naprawić" - podkreślił prezydent.

Życzył powodzenia nowemu rządowi w realizacji polskich spraw i podjętych zobowiązań. "Zaczyna się w jakimś sensie nowy, kolejny rozdział w historii wolnej, suwerennej, niepodległej Polski" - powiedział prezydent.

Autor:
Polska Agencja Prasowa

Opracowanie:
Krzysztof Orski

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię