W środę prezydent RP Andrzej Duda wraz z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą złożyli wizytę w Kijowie w związku z 27. rocznicą uchwalenia przez Radę Najwyższą Ukrainy konstytucji w 1996 roku.
Prezydent Duda wrócił do kraju w nocy ze środy na czwartek i na dworcu PKP w Przemyślu udzielił wypowiedzi dla mediów podsumowującej spotkanie.
"Zakończyła się kolejna wyprawa do Kijowa, żeby wesprzeć naszych ukraińskich sojuszników walczących z rosyjską agresją. Bardzo się cieszę, że mogliśmy wspólnie z naszymi sąsiadami obejść ich Dzień Konstytucji, ważne święto. Przypominam, że kilka lat temu, kiedy my mieliśmy 230. rocznicę Konstytucji 3 Maja, obchodziliśmy ją jako ważne dla nas wydarzenie. Prezydenci państw dawnej RP, nasi sąsiedzi dzisiaj m.in. także właśnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, byli z nami wtedy w Warszawie. Tym bardziej było to dla nas ważne, aby także w ich Dzień Konstytucji być z nimi w tych trudnych czasach, kiedy Ukraina walczy z rosyjskim najazdem" - powiedział.
Prezydent podkreślił, że "to był także dzień bardzo ważnych rozmów politycznych prowadzonych w Kijowie nt. zbliżającego się szczytu NATO, wsparcia dla Ukrainy, sytuacji międzynarodowej".
"Także tego wszystkiego, co w ciągu ostatnich dniach miało miejsce w Rosji, dokładnie w sobotę. Od soboty się w jakimś sensie można powiedzieć dzieje, czyli bunt grupy Wagnera, który obserwowaliśmy, i decyzji, które dzisiaj zapadają. Rozmawialiśmy o ocenie tych wydarzeń przez naszych ukraińskich sąsiadów, przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, premiera Szmyhala, przez innych ukraińskich polityków" - poinformował.
Duda zaznaczył, że odbył w Kijowie wiele ciekawych rozmów, szczególnie w kontekście jego niedawnej wizyty w Hadze, gdzie spotkał się m.in. z premierami państw Europy Zachodniej.
"Prowadziłem bardzo ważne rozmowy polityczne także o tym, co szczyt NATO przyniesie Ukrainie. Omówiliśmy wiele ważnych kwestii dla naszej współpracy, także związanych z przyszłą odbudową Ukrainy. Mam nadzieję, że przez te ostatnie dni, które pozostały nam do szczytu NATO, będą na pewno jeszcze trwały konsultacje międzynarodowe" – zapewnił.
Prezydent przypomniał, że w przyszłym tygodniu udaje się z oficjalną wizytą na Litwę, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Nausedą. "Będziemy prowadzili ostatnie rozmowy przed zbliżającym się szczytem NATO. To są te działania, które cały czas, bez przerwy prowadzimy po to właśnie, aby jak najwięcej dla bezpieczeństwa Polski w tym zakresie zbudować" – powiedział Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że działania wzmocnić mają również wschodnią flankę NATO, w szczególności w aspekcie ostatnich wydarzeń, które miały miejsce w Rosji.
"Myślę, że to będzie bardzo ważne, w jakimś sensie to będzie nowy temat dla szczytu NATO. W szczególności, jeżeli zestawimy sobie właśnie prawdopodobną relokację, przynajmniej części żołnierzy grupy Wagnera na Białoruś i samego Prigożyna, przywódcę grupy. I zapowiadaną przez Rosję relokację na Białoruś taktycznej broni nuklearnej" – dodał.
W ocenie prezydenta są to tematy, którymi NATO musi się zająć.
"Tego będziemy oczekiwali jako sojusznicy i to będzie na pewno temat naszych najbliższych dyskusji. Także praca nad wzmacnianiem i jeszcze raz wzmacnianiem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, nas wszystkich, naszej części Europy w ramach sojuszu Północnoatlantyckiego i wspieraniem w tej chwili Ukrainy, aby w jak największym stopniu zdołała wyprzeć Rosjan ze swojego terytorium, obronić się przed rosyjską agresją - to są te najważniejsze zadania, które dzisiaj dla bezpieczeństwa Polski realizujemy" – zapewnił Duda.
Na dworcu PKP w Przemyślu wysiadł również prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który nie brał udziału w briefingu. Po krótkiej rozmowie z Dudą odjechał w kolumnie aut.