W grudniu w prawniczym cyklu Radia Kraków będziemy mówić o prawach konsumenta. W środy tuż po 10:50 radca prawny czeka na telefony słuchaczy pod numerem 12 200 33 33.
Bardzo chętnie robimy zakupy przez Internet nie tylko z powodu wygody, ale także dlatego, że możemy towar zwrócić. Czy zawsze przysługuje nam tak zwane „prawo do namysłu”?
Rzeczywiście w zasadzie w każdym przypadku możemy skorzystać z „prawa do namysłu”, czyli z czternastodniowego terminu, podczas którego jesteśmy w stanie odstąpić od umowy. Rozmyślić się, przymierzyć, sprawdzić, zbadać, czy produkt rzeczywiście jest miękki w dotyku – podjąć decyzję, czy chcemy towar oddać, czy zachować. Trzeba jednak pamietac, że prawo to nie przysługuje zawsze. Nie przysługuje nam ono w momencie, kiedy dokonujemy zakupu za pośrednictwem aukcji. Drugim przypadkiem jest kwestia zakupu przedmiotów od innych ludzi „takich jak my” – od innych konsumentów.
Bezpieczniej jest kupować od producenta, sprzedawcy albo w sklepie?
Tak, zdecydowanie najlepszym oraz najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla konsumentów jest kupowanie w sklepach internetowych.
Czy każdy przedmiot możemy zwrócić? Czy możemy zwrócić szczoteczkę do zębów, czy czekoladę?
Jeżeli otworzymy nowy, fabrycznie zapakowany produkt, który ze względów sanitarnych czy higienicznych nie będzie się nadawał do ponownej sprzedaży, to niestety nie możemy skorzystać z „prawa do namysłu”.
Co dzieje się w sytuacji, kiedy produkt, który kupujemy, został wykonany na nasze specjalne zamówienie?
Tutaj idealnym przykładem są zaproszenia ślubne: „Asia i Krzysztof, ślub piętnastego maja”. Trudno wyobrazic sobie, żeby taki zindywidualizowany produkt mógł być kiedykolwiek sprzedany, a co za tym idzie, nie może być zwrócony.
Także buty rozmiaru 48 w kolorze groszkowym?
Tak, jeżeli je zamówiliśmy i rzeczywiście zostały wykonane na nasze zamówienie – niestety, nie możemy ich oddać. Jeszcze jedna ciekawostka: jeżeli nas nie poinformowano, że możemy skorzystać z „prawa do namysłu” w ciągu czternastu dni, to nasz namysł trwać może aż dwanaście miesięcy.
Kto ponosi koszty zwrotu i ponownej przesyłki zamówionych przez nas towarów?
Niestety, to my się rozmyśliliśmy i jeżeli chcemy oddać przedmiot, który kupiliśmy, musimy ponieść koszt odesłania zwrotnego. Trzeba przy tym pamiętać, że w Internecie można kupić wszystko, zaś sprzedawcom zależy na tym, żeby mieć jak najwięcej klientów. Tym samym sprzedawcy czasami godzą się na to, żeby ponosić takie dodatkowe koszty tylko po to, żebyśmy my, klienci byli bardziej zadowoleni z ich usług.
Czy sprzedawcy mają jakiś czas na to, żeby przesłać nam pieniądze?
Sprzedawca powinien nam zwrócić środki pieniężne w ciągu czternastu dni, odkąd odstąpiliśmy od umowy. W praktyce termin ten liczony jest nie od momentu, kiedy odstąpiliśmy, czyli powiadomiliśmy przedsiębiorcę o tym, że chcemy skorzystać z prawa do namysłu, ale od momentu, kiedy prześlemy sprzedawcy towar i ten towar rzeczywiście przedsiębiorca odbierze.
Co zrobić, jeśli na Święta zamówiliśmy porcelanę i przesyłka niestety była uszkodzona albo porcelana się rozbiła? Kto właściwie jest stratny?
Na pewno my, bo nie będziemy mieli z czego jeść w trakcie Świąt. Poza tym stratny będzie sprzedawca, jeśli będziemy w stanie wykazać, że do uszkodzenia przesyłki doszło w transporcie, chociażby otwierając tą przesyłkę przy kurierze…
To bardzo ważne, a rzadko nam się to zdarza…
Jeśli tego nie zrobiliśmy, wystarczy wykonać kilka zdjęć paczki – wgnieceń czy urwanych rogów – i po otworzeniu sprawdzić stan naszej porcelany. Trzeba pamiętać, że ryzyko uszkodzenia przesyłki do momentu, do którego nie odbierzemy jej od kuriera, ponosi sprzedający. Od momentu, od którego odbieramy tą przesyłkę – jeśli talerz nam spadnie – ryzyko jest nasze.
Zobacz także:
- październikowy cykl "Z prawem na ty" dotyczący prawa rodzinnego
- listopadowy cykl "Z prawem na ty" dotyczący prawa spadkowego
- grudniowy cykl "Z prawem na ty" dotyczący praw konsumenta
- styczniowy cykl "Z prawem na ty" dotyczący praw pacjenta i lekarza
- lutowy cykl "Z prawem na ty" dotyczący prawa pracy