Wyładowaniom mogą towarzyszyć intensywne opady deszczu do 45 litrów wody na metr kwadratowy i silne podmuchy wiatru wiejącego z prędkością do 90. km/h.
Ostrzeżenia obowiązują do godziny 17.00.
Ostrzeżenie drugiego stopnia oznacza możliwość wystąpienia niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. Niebezpieczne zjawiska lub skutki ich wystąpienia w silnym stopniu mogą ograniczyć prowadzenie działalności. Należy spodziewać się zakłóceń w codziennym funkcjonowaniu.
Jak mówi synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska, w poniedziałek wschodnia część Europy znajdzie się w zasięgu rozległego niżu z rejonu Estonii. Nad pozostałą częścią kontynentu dominował będzie wyż znad Niemiec. Przeważający obszar Polski będzie pod wpływem wyżu z centrum nad północnymi Niemcami, tylko północy wschód Polski pozostanie pod wpływem niżu znad Estonii. Z północnego zachodu napływać będzie nieco chłodniejsza masa powietrza polarnego morskiego.
Dąbrowska poinformowała, że na na północy kraju w poniedziałek pojawi się trochę chmur i możliwe są tam opady deszczu. Według Instytutu będą one duże, ale przelotne. Temperatura maksymalna w ciągu dnia wyniesie 19-21 st. C na północy oraz Podhalu, około 23 st. C w centrum do 24 st. C na zachodzie i południu Polski. Wiał będzie wiatr umiarkowany, okresami dość silny, porywisty, w centrum oraz na wschodzie w porywach do 65 km/h, na północnym wschodzie do 75 km/h, północno-zachodni. Wysoko w górach porywy wiatru dochodzić będą do 60 km/h.
We wtorek temperatura zacznie rosnąć.
Chwilami zrobi się już bardzo gorąco, ale jeszcze nie będzie upalnie
- zaznaczyła synoptyk IMGW. W środę temperatura osiągnie 27 st. C. Dodała, że do czwartku w pogodzie będzie spokojnie, "natomiast w czwartek ponownie będą ostrzeżenia na upał i ponownie ostrzeżenia na burze".