Synoptyk Instytutu Kamil Walczak mówi, że w poniedziałek w wielu miejscach popada deszcz i śnieg.
W Tatrach może spaść do 5 centymetrów śniegu, około 2-3 centymetrów przejściowo może spaść również w północno-zachodniej części kraju. Nadal chłodno, przeważnie od 4 do 7 stopni. Na krańcach południowo-wschodnich będzie do 9-10 stopni
- mówi synoptyk.
Nieco cieplej ma być we wtorek - na południu termometry pokażą 14 stopni i tam będzie najcieplej. W środę i czwartek znowu się ochłodzi. Na wyższe temperatury będziemy musieli poczekać do przyszłego weekendu.
W następny weekend spodziewamy się stopniowego ocieplenia i na termometrach będziemy mogli zobaczyć około 20 stopni
- zapewnia synoptyk.
Do wtorkowego poranka obowiązują wydane przez IMGW ostrzeżenia o przymrozkach - dotyczą prawie całej Polski, z wyjątkiem regionów w pasie od Białegostoku po Tarnów i Przemyśl.