Najcieplejsze majówki to te z 2012 i 2018 roku. "Wówczas w centralnej i południowej części kraju mieliśmy temperaturę powyżej 30 stopni. W 2012 roku nawet w Warszawie był upał, ale również w Krakowie, Przemyślu i Rzeszowie. Natomiast w 2018 roku upał pojawił się w Kielcach i Krakowie” - mówił Grzegorz Walijewski.
Dodał, że w ciągu ostatnich trzydziestu lat synoptycy odnotowali więcej chłodniejszych majówek. Zdarzało się, że początek maja przynosił również opady śniegu. Tak było w 1969, w 1978 i w 1985 roku, a także w 2011 i w 2015. Najchłodniejszą majówkę synoptycy odnotowali w 2007 roku, kiedy w Toruniu temperatura minimalna spadła do minus sześciu stopni. Natomiast najbardziej deszczowa majówka przypadła w 2013 roku - na południu Polski od 1 do 3 maja spadło ponad 50 litrów wody na metr kwadratowy.
W tym roku majówka ma być pogodna. Niemal w całym kraju na termometrach od 20 do 27 stopni. Chłodniej będzie jedynie nad morzem. Warunki pogodowe w Tatrach będą sprzyjały wyprawom górskim, ale ze względu na obserwowane tam roztopy, a tym samym błoto pośniegowe, na szlakach może być ślisko.