W szkołach, jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, gwałtownie wzrosła liczba ognisk epidemicznych, w związku z czym Ministerstwo Edukacji i Nauki podjęło decyzję o wprowadzeniu nauki zdalnej. Nie dotyczy ona jedynie uczniów pierwszych czterech klas podstawówki i przedszkolaków.

Zdaniem Arkadiusza Boronia, prezesa Małopolskiego Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego, również najmłodsze dzieci powinny korzystać z lekcji online. "Dwa tygodnie, miesiąc. Póki omikron nie przestanie szaleć. Może się to kończyć tym, że szkoły i przedszkola i tak będą sparaliżowane" - mówi.

Część uczniów cieszy się z powrotu nauki zdalnej, ale nie brakuje głosów pełnych obaw o efektywność lekcji online. "Mało co się z tego uczę. Nauczyciele też miewają jakieś problemy" - podkreśla jeden z uczniów.

Nauka zdalna potrwa do 25 lutego. Małopolscy uczniowie rozpoczną ją oczywiście po zakończeniu ferii, czyli w poniedziałek.