Przedstawicielki mieszkańców dzielnicy przedstawiają szereg argumentów przeciwko planom firmy:
Deweloper chce wybudować budynki na mocy specustawy mieszkaniowej, tak zwanej "lex deweloper". Niesie ona ze sobą niebezpieczne zapisy, ponieważ mówi ona o tym, że można budować budynki mieszkaniowe obchodząc miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego pod warunkiem, że wnioskowana inwestycja będzie zgodna z innym aktem, który nazywa się "studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego".
Uważamy, że akurat na Dębnikach zabudowa mieszkaniowa w tym miejscu miałaby potencjał, tym bardziej że studium, które obowiązuje w tej chwili w Krakowie, wskazuje na to, że są to tereny pod zabudowę mieszkaniową i chcielibyśmy z tego tytułu właśnie skorzystać z ustawy o ułatwieniach w lokowaniu inwestycji mieszkaniowych. Dlatego też zwróciliśmy się do urzędu miasta
- mówi Krzysztof Łabędź, członek zarządu firmy deweloperskiej.
Tylko w przypadku sprzyjającej inwestorowi decyzji rady miasta plan miejscowy może ulec zmianie. Wtedy droga do uzyskania pozwolenia na budowę kilkukondygnacyjnych apartamentowców będzie znacznie łatwiejsza i udaremni wieloletnie protesty mieszkańców Dębnik. Sprawa najprawdopodobniej zostanie poddana pod dyskusję radnych w lutym.