W poniedziałkowym "Dużym Formacie" ukazał się reportaż Marcina Wójcika "Zły dotyk biskupa z Krakowa". Jego autor opisuje relacje krakowskiego biskupa pomocniczego z 15-letnią wówczas Moniką. Według kobiety, biskup Jan podczas spotkań miał jej wsuwać ręce pod koszulę i bieliznę oraz między uda. Do molestowania nieletniej miało dochodzić w Krakowie począwszy od 1998 r. Sprawa była badana przez prokuraturę, ale z uwagi na przedawnienie została umorzona.
W komunikacie przekazanym w środę PAP Nuncjatura Apostolska w Polsce odniosła się do doniesień medialnych w tej sprawie.
Nuncjatura oświadcza, że "postępowanie kanoniczne w sprawie oskarżeń kierowanych przez Panią Monikę (imię zmienione) wobec jednego z polskich biskupów prowadzone jest przez Kongregację Nauki Wiary. Pierwszy list w tej sprawie nadszedł do Nuncjatury 27 maja 2019 r. i tego samego dnia został przekazany do Stolicy Apostolskiej".
Pełnomocnik kobiety został o całym postępowaniu poinformowany przez Nuncjaturę Apostolska w Polsce pismem z dnia 30 maja 2019 r. Nuncjatura zaznacza też, że "nie jest stroną tego postępowania i podejmuje działania wyłącznie w ramach zaleceń przekazanych przez Stolicę Apostolską". "W szczególności Nuncjusz Apostolski nie jest sędzią w tej sprawie ani organem upoważnionym do relacjonowania przebiegu postępowania" - podkreślono.
Nuncjatura wskazuje, że "mając na uwadze wagę opisanej sprawy oraz konieczność dochowania najwyższej staranności w dążeniu do wyjaśnienia prawdy" abp Salvatore Pennacchio 23 stycznia 2020 r. osobiście spotkał się z p. Moniką i jej pełnomocnikiem. Jak zaznaczono, wizyta była ściśle związana z prowadzonym postępowaniem, a obecność p. Moniki w Nuncjaturze Apostolskiej była obopólnie uzgodniona.
Nuncjatura zapewnia, że "zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić Pani Monice podczas składania świadectwa możliwie najdogodniejsze warunki, które w jak najmniejszym stopniu obciążałyby jej wrażliwość. Dołożono zatem wszelkich starań, aby Panią Monikę i jej pełnomocnika potraktować z należytą powagą i szacunkiem".
"Zamiarem Nuncjatury nigdy nie było ograniczanie Pani Monice prawa do powiadomienia mediów, ani ukrywanie sprawy przed opinią publiczną. Należy jednak mieć na uwadze, iż doniesienia medialne w tego rodzaju wrażliwych sprawach wywołują ogromne emocje społeczne, które znacząco mogą utrudnić postępowanie mające na celu ustalenie prawdy. Trzeba przy tym wyraźnie zaznaczyć, iż w tej sprawie nie zapadł do tej pory żaden wyrok sądu powszechnego" - podkreślono w komunikacie.
W niedzielę bp Jan Szkodoń w oświadczeniu napisał, że przedstawione mu oskarżenia są nieprawdą i godzą w jego dobre imię, którego zamierza bronić. Zapewnił, że do czasu wyjaśnienia sprawy nie będzie podejmował żadnej pracy duszpasterskiej.
PAP/bp
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.