"Różnica jest prosta - oni głosowali za szybką relokacją imigrantów do Polski, my głosowaliśmy przeciwko. Oni chcą zamienić Polskę w drugą Lampedusę, my chcemy bronić naszego bezpieczeństwa. Wybór należy do ciebie" - słyszymy w spocie. "Na Radzie Europejskiej staje dziś sprawa kryzysu migracyjnego. Dotąd kłamali, że nie ma takiego tematu. Rząd PO-PSL zgodził się na przymusowe relokacje imigrantów. Jeśli wrócą, zrobią to znowu. #StopPrzymusowejRelokacji" - podkreślono we wpisie na portalu X, do którego dołączono spot.
W hiszpańskiej Grenadzie po 9.00 rozpoczyna się unijny szczyt z udziałem przywódców 27 krajów. Jednym z głównych tematów jest migracja. W Unii Europejskiej finalizowane są obecnie prace nad paktem migracyjnym przewidującym obowiązkową solidarność - albo kraje członkowskie zgodzą się na przyjmowanie migrantów, albo będą płacić za każdą nieprzyjętą osobę. Wstępnie oszacowano, że ma to być około 20 tysięcy euro.
Stanowisko Polski dotyczące paktu migracyjnego brzmi tak: "Twarde NIE dla narzucania na Polskę nielegalnych imigrantów" - podkreślił przed wylotem do Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Polska uważa, że pakt migracyjny w obecnej formie stanowi czynnik przyciągający migrację. Warszawa podkreśla, że przyjmowanie uchodźców powinno być dobrowolne, a decyzje powinny być podejmowane jednomyślnie. Polska chce wpisania tego do deklaracji ze szczytu.
Dyskusje na temat migracji zaplanowano wstępnie podczas lunchu.