Okazuje się, że toczące się postępowania, nie mają wpływu na działalność strzelnicy. Strzelanie dalej się odbywa, a konflikt właściciela z mieszkańcami sąsiednich posesji wyraźnie się zaostrza.

Sąsiedzi nie chcieli się porozumieć na przykład co do częstotliwości strzelań. W takim razie będę działał bez ograniczeń. Tych strzelań jest teraz więcej i będzie jeszcze więcej zwłaszcza, że pani burmistrz nie ma zamiaru przedłużyć mi dzierżawy nie podając konkretnego powodu, więc muszę odrobić straty żeby jak najwięcej zwróciło mi się za budowę strzelnicy

- mówi właściciel strzelnicy Mateusz Wójcik, który ma prawo prowadzić działalność na gruntach miasta Limanowa przy ul. Michała Dudka do września przyszłego roku.

Osią sporu są kwestie bezpieczeństwa i uciążliwego hałasu. Mieszkańcy mówią, że z terenu strzelnicy wydostają się pociski, a właściciel zaprzecza. Przez policję sprawdzane jest zgłoszenie o kolejnym incydencie. Stanisława Grys twierdzi, że przebywając w pobliżu domu usłyszała świst kuli.

Po prostu się boję. Nie czuję się bezpiecznie koło swojego domu. Nie ważne czy ten pocisk leci 2, 3 czy może 5 metrów nad moją głową. Nie mam takiej pewności czy wylatując poza obręb strzelnicy nie trafi kogoś na osiedlu albo mnie, bo przecież cały czas chodzę po swojej działce

- wyjaśnia sąsiadka strzelnicy.

Przypomnę, że pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa w Limanowej umorzyła dochodzenie w sprawie strzelnicy. Nie znaleziono podstaw, by sformułować zarzuty wobec właściciela. Mateusz Wójcik ma też wszystkie wymagane prawem zezwolenia. Skargi mieszkańców przyczyniły się jednak do przeprowadzenia badań poziomu hałasu.


 
Zostały wytypowane dwa punkty pomiarowe, wykonano badania. Są przekroczenia rzędu 10 decybeli w jednym punkcie. Wydamy decyzję określającą poziom hałasu, a przedsiębiorca będzie musiał się do tego dostosować. W przypadku łamania tych norm Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w ramach prowadzonych kontroli, nałoży na przedsiębiorcę kary określone w ustawie
 

 - mówi Piotr Wąsik z wydziału ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Limanowej.


Decyzja w sprawie norm hałasu ma zostać wydana jeszcze we wrześniu.

Głos w sprawie strzelnicy zabrało także Koło Przyrodników Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jego przedstawiciele zwracają uwagę na dwa aspekty. Pierwszy to płoszenie chronionych i częściowo chronionych ptaków oraz ssaków. Drugi, to ryzyko zanieczyszczenia ołowiem, w przypadku przedostania się pocisków poza obręb strzelnicy. Przyrodnicy przeprowadzili badania na sąsiednich terenach, które wchodzą w skład obszaru Natura 2000. Zgłoszenie w tej sprawie trafiło do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.

Dlatego też limanowskie starostwo zobowiązało właściciela strzelnicy do wykonania przeglądu ekologicznego. Chodzi o zbadanie, jaki wpływ na środowisko ma prowadzona przez niego działalność. Przedsiębiorca uważa to postanowienie urzędników za bezpodstawne i rozważa skierowanie sprawy do sądu.