Pani Elżbieta wyruszyła w podróż, mając 60 lat i nie znając hiszpańskiego. Na początku myślała, że Ameryka Południowa jest niebezpieczna, ale spakowała rzeczy do plastikowej walizki i postanowiła się zachowywać jak zwykła turystka.

Historia walizki ma też ciąg dalszy. Pani Elżbieta oddała ją uchodźcom wojennym z Ukrainy, którzy przekraczali polską granicę. W Starym Sączu festiwalowe prelekcje odbędą się także jutro, a na finał imprezy wystąpi zespół Kroke.