Poprzednia rozprawa nie odbyła się z przyczyn proceduralnych. Sprawa ciągnie się już szósty rok - jest rozpatrywana ponownie po uchyleniu poprzedniego wyroku przez Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Zbigniew Kuraś, syn żołnierza wyklętego domaga się 10 milionów złotych zadośćuczynienia za śmierć ojca oraz represje, jakich doświadczył z rąk komunistów w związku z działalnością niepodległościową ojca. Walczy także o 70 tysięcy złotych na upamiętnienie partyzanta.
Sprawa wzbudza kontrowersje, bo nie wszyscy uważają Józefa Kurasia za bohatera. Przypisywane są mu kradzieże, gwałty czy zabójstwa. Według Instytutu Pamięci Narodowej – to efekt wieloletniej propagandy i fabrykowania dowodów zbrodni przez Służbę Bezpieczeństwa.
W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali ojca, żonę i 2,5-letniego syna Józefa Kurasia, a potem podpalili dom. Stąd wziął się pseudonim "Ogień".
Józef Kuraś był żołnierzem Wojska Polskiego i Armii Krajowej, oficerem Batalionów Chłopskich i Urzędu Bezpieczeństwa. Urodził się w 1915 roku w Waksmundzie koło Nowego Targu. W czasie drugiej wojny światowej walczył w partyzantce na Podhalu. Po wojnie został jednym z dowódców podziemia antykomunistycznego. Postrzelił się podczas obławy Urzędu Bezpieczeństwa w 1947 roku i zmarł w szpitalu w Nowym Targu. Do dziś nie wiadomo, gdzie został pochowany.