- Stanowisko konserwatora zabytków i konserwatora przyrody jest bezwzględne. Wstępne rozmowy były takie, że na początku RDOŚ nie wskazywała na te problemy. Zmieniły się jednak koncepcje i opnie. Szkoda. Tą tradycją lokalną ten teren żyje mocno - mówi burmistrz Krynicy Piotr Ryba.
Plany upamiętnienia wydarzeń Konfederacji Barskiej nie zostały jednak całkowicie zarzucone. Jest pomysł, by muzeum - zamiast w plenerze - powstało w jednym z budynków w Muszynce. Miałyby tam trafić m.in. artefakty zebrane podczas wykopalisk na terenie okopów.