Placówka powstała w miejscu starej, która została zamknięta przed laty ze względu na zły stan techniczny.
Będziemy tu pełnić dyżury 24-godzinne w weekendy, a także codziennie w sezonie letnim i zimowym. Ta stacja jest bardzo nowoczesna, mamy oddzieloną część ratowniczą, czyli tutaj gdzie możemy udzielać w ambulatorium pomocy medycznej osobom, które będą tego wymagały i część socjalną, gdzie ratownicy, pełniąc dyżury 24-godzinne będą mogli w wygodnych warunkach dyżurować
- mówi Łukasz Smetana, ratownik krynickiej grupy GOPR.
Dyżurka będzie pełnić rolę nie tylko ratowniczą, ale także będą się w niej odbywały szkolenia. Budowa kosztowała 400 tysięcy złotych. Zdecydowana większość pieniędzy pochodziła z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.