Dziwne zachowanie ekip budowlanych zauważyło wielu sądeczan, którzy w sieci publikują zdjęcia i nagrania. Widać na nich ciężki sprzęt, który wyburza fragmenty ścian obiektu jeszcze nawet nieotynkowane. Kibice we wpisie na oficjalnym profilu nie kryją oburzenia.



Szok, niedowierzanie, żenada... Panie Kos - to nie chlewik na Pana podwórku budowany za odłożone zaskórniaki, tylko najważniejsza inwestycja w tym mieście budowana za publiczne pieniądze



- piszą kibice m.in. Wspomniany we wpisie Andrzej Kos to prezes firmy BlackBird, która buduje stadion. Mimo wielu prób, reporterowi Radia Kraków  nie udało się uzyskać jego komentarza w tej sprawie. Milczy także miasto. Rzecznik urzędu sugeruje jedynie wysłanie pytań mailem.

Według cytowanych wcześniej kibiców winien jest wykonawca, którego "poniosła fantazja i zrobił coś, czego nie było w projekcie".

Budowa stadionu Sandecji w Nowym Sączu trwa od czerwca ubiegłego roku. Budżet inwestycji po kilku zmianach to ok. 70 mln zł.