"Liczymy, że połączenie kolejowe odciąży od ruchu jedyną wówczas przeprawę przez rzekę. Szynobus kursowałby przez cały okres trwania budowy nowego mostu - od poniedziałku do piątku, od wczesnych godzin rannych do późnych godzin wieczornych. Pociągi jeździłyby co pół godziny, a sam czas przejazdu wyniósłby od 7 do 10 minut" – mówi Radiu Kraków Wojciech Piech, zastępca prezydenta miasta.
"Gdyby szynobus cały czas kursowałna tej trasie, zablokowalibyśmy przejazd pociągu retro i składów cargo do kaniemiołomów" - tłumaczy Andrzej Oleksy, zastępca dyrektora sądeckiego oddziały PLK w Nowym Sączu.
Przypominamy: Sądecka Kolej Podmiejska - kosztowny kaprys czy pilna konieczność? DEBATA Radia Kraków
To, czy szynobus zostanie jednak uruchomiony, zależy od władz Urzędu Marszałkowskiego i sądeckiego starostwa. Władze Nowego Sącza wystąpiły z prośbą do samorządów o pokrycie części kosztów kursowania szynobusu. Od października do końca 2018 roku potrzeba na to ponad pół miliona złotych. Miasto liczy, że dofinansowanie wyniesie 60 procent.
(Bartosz Niemiec/ew)