Postanowienie sądu to efekt zażalenia mieszkańców posesji sąsiadujących ze strzelnicą. Twierdzili oni, że limanowska prokuratura, umarzajac postępowanie, potraktowała sprawę powierzchownie.
"Nie zawiedliśmy się na sądzie, bo popatrzył na sprawę z odpowiednią starannością. I okazało się, że uwzględnił nasze zażalenie, w którym wytknęliśmy szereg błędów, jakie popełniła prokuratura, traktując temat niezwykle powierzchownie. Liczymy, że teraz sprawa zostanie przez prokuraturę dogłębnie zbadana" - wyjaśnia Jakub Ryś, jeden z mieszkańców protestujących przeciwko działalności strzelnicy.
Jak informuje Małgorzata Odziomek z Prokuratury Rejonowej w Limanowej, akta sprawy zostały przesłane do miejscowej komendy policji.
"Ta realizuje wytyczne, zalecenia wskazane w postanowieniu sądu o uchyleniu. Jeszcze raz będzie dokonywana analiza tych akt pod kątem nadania mu dalszego biegu" - dodaje Małgorzata Odziomek.
Zdaniem mieszkańców z terenu strzelnicy wydostają się pociski.
„Po prostu się boję. Nie czuję się bezpiecznie koło swojego domu. Nie ważne czy ten pocisk leci 2, 3 czy może 5 metrów nad moją głową. Nie mam takiej pewności” – mówili reporterce Radia Kraków.
Właściciel temu zaprzecza.
Jak udało się ustalić reporterce Radia Kraków, ma zostać przesłuchana jeszcze jedna osoba, później wszystkie zebrane materiały jeszcze raz będą analizowane. Na te działania przewidziano miesiąc, jednak, gdy zajdzie taka potrzeba postępowanie może być przedłużane.
Strzelnica w Limanowej działa, ale będą też kontrole norm hałasu
W połowie października br. zapadła też decyzja ws. dopuszczalnego poziomu hałasu w sąsiedztwie strzelnicy. To formalność, która umożliwi przeprowadzenie kontroli i egzekwowanie kar, w przypadku przekroczenia norm.
Bogusław Kowalski, dyrektor wydziału ochrony środowiska w limanowskim starostwie zaznacza jednak, że wydana decyzja nie wstrzymuje działalności strzelnicy.
„Ta decyzja będzie podstawą do ewentualnych kontroli inspekcji ochrony środowiska. Jeżeli jednak normy nie zostaną przekroczone, to podmiot nie poniesie żadnych konsekwencji, będzie to działanie legalne” – tłumaczył Bogusław Kowalski.
Hałas docierający ze strzelnicy na tereny zabudowy jednorodzinnej w ciągu dnia nie może przekraczać 50 decybeli, a na terenach sportowo-rekreacyjnych 55 decybeli.
Na uciążliwy huk wystrzałów skarżą się nie tylko sąsiedzi kontrowersyjnego obiektu. Głos w tej sprawie zabrało także Koło Przyrodników Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jego przedstawiciele zwracają uwagę na dwa aspekty. Pierwszy to płoszenie chronionych i częściowo chronionych ptaków oraz ssaków. Drugi, to ryzyko zanieczyszczenia ołowiem, w przypadku przedostania się pocisków poza obręb strzelnicy. Przyrodnicy przeprowadzili badania na sąsiednich terenach, które wchodzą w skład obszaru Natura 2000.
-------------------
Strzelnicę prowadzi na gruntach dzierżawionych od miasta urzędnik limanowskiego magistratu. Umowa podpisana z poprzednim burmistrzem Władysławem Biedą obowiązuje do września przyszłego roku. Obecna burmistrz Jolanta Juszkiewicz nie zamierza jej przedłużać.